Wydarzenia pomiędzy Łukaszem Bieńkowskim, a niedawno debiutującym w MMA Damianem Janikowskim, nabierają tempa.

Wszystko rozpoczęło się na początku listopada, gdy Łukasz Bieńkowski na swoim Facebooku opublikował wpis mówiący o pewnym zawodniku KSW, pod którego szykował się na galę KSW 41, jednak ten z nieznanych powodów unikał starcia:

Witam
Niestety nie uda mi się wystąpić na kolejnej gali KSW 41, do której ciężkie przygotowania zacząłem już we wrześniu, ponieważ z niewiadomych dla mnie przyczyn mój przeciwnik nie podejmie ze mną walki.
Coraz częściej zawodnicy dobierają sobie korzystnych marketingowo oponentów, zamiast bez zbędnych kalkulacji decydować się na dobre sportowe zestawienia.

Nie spodziewałem się tak nieprofesjonalnego i niesportowego podejścia.
Mam nadzieję, że Twoje kalkulację pójdą na marne i nowy przeciwnik wytrze Tobą matę. A my i tak prędzej czy później na siebie trafimy.

Tak czy inaczej, szukamy czegoś na grudzień. Pozdro

Część z fanów zaczęła snuć domysły, o kogo może chodzić. Kilkukrotnie przewijało się tam nazwisko Janikowskiego.

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej KSW, Damian Janikowski został zapytany przez dziennikarza o domniemaną ofertę i odrzucenie walki z Bieńkowskim. Były zapaśnik odpowiedział:

To są plotki. Przede wszystkim plotkami zajmują się media, nie ja. Jestem zawodnikiem, który czeka na decyzje szefów organizacji KSW – z którym zawodnikiem będę walczył, zostanie to ogłoszone, z tym zawodnikiem będę walczył. Nazwiska przewijają się, jest ich wielu, gdzieś tam mogą rozmawiać między sobą, może dają jakieś wywiady. Od różnej prasy, ktoś się nakręca, gdzieś się o tym głośno mówi. Także tyle a ten temat i tak to właśnie wygląda.

Nie pozostał dłużny Łukasz Bieńkowski, któremu nie do końca spodobała się tak wymijająca odpowiedź, publikując tym samym wymowny filmik na Facebooku z krótką wiadomością:

Skoro to tylko plotki, a Ty bierzesz przeciwników, których wybierają Ci włodarze KSW to zróbmy to.
Z przyjemnością podejmę się dwóch walk w grudniu.

W międzyczasie organizacja Babilon MMA ogłosiła, że Bieńkowski zawalczy z Rafałem Haratykiem na gali Babilon MMA 2, która odbędzie się 2 grudnia w Legionowie. Łukasz jest jednak gotowy, aby stoczyć dwie walki w miesiącu.

Damian Janikowski jest bardzo utytułowanym zapaśnikiem, a także brązowym medalistą igrzysk olimpijskich w Londynie. Na tegorocznym KSW 39: Colosseum po raz pierwszy zawalczył w formule MMA, gdzie pokonał Gerardo Julio Gallegosa przez nokaut w pierwszej rundzie.

Z kolei Łukasz Bieńkowski to na swoim koncie ma 6 zawodowych pojedynków MMA – dwa z nich kończył przed czasem,przegrał tylko raz w 2014 roku, przez dyskwalifikację spowodowaną nielegalnym kopnięciem.