Przed walką wieczoru UFC 217 spekulowano jak potoczyłyby się losy dywizji średniej gdyby to właśnie powracający Kanadyjczyk okazał się zwycięzcą pojedynku. Spekulacje stały się faktami, a kolejka chętnych do starcia z legendą na pewno nie będzie krótka.

Swoje chęci zmierzenia się ze zwycięzcą tamtego starcia wyrażał m.in. mistrz wagi półśredniej – Tyron Woodley, który od dawna zabiega o kasowe zestawienia. Na konferencji prasowej po nowojorskiej gali plany na przyszłość St. Pierre’a zdradził sternik UFC – Dana White, który zapytany o następną walkę do nowego mistrza bez zastanowienia wskazał tymczasowego mistrza tej kategorii

To będzie pojedynek z Robertem Whittakerem. Definitywnie.

Dana White stwierdził również, jakoby przeciwnik dla zwycięzcy walki wieczoru UFC 217 został wybrany na długo przed samą galą. Jak sami wiemy komunikaty podawane przez White’a w przeszłości często mijały się w ostatecznym rozrachunku z prawdą. Dobra wiadomością jest to, że kontuzjowany aktualnie Robert Whittaker który zasiadł na trybunach Madison Square Garden aby obserwować wyłonienie swojego rywala, udzieliwszy wywiadu podczas dnia medialnego przed galą był pewien swojej zaplanowanej przez UFC przyszłości

Muszę się tylko upewnić kiedy będę gotów do walki, dogadać termin i zawalczyć. Nie martwię się o to gdzie to się odbędzie lub kiedy, chce tylko już wiedzieć z którym z nich się zmierzę.

źródło: mmajunkie.com