Spekulacjom na temat starcia wszechczasów – Mayweather vs McGregor nie było końca. W tym momencie wszelkie wątpliwości wydają się być rozwiane przez prezydenta federacji UFC.

Nie wiem w jakim punkcie jesteśmy z tą walką. Nic się nie ruszyło. Conor nie będzie trenować z Roachem. Dostał swój własny team i swoich ludzi. Przewiduję, że następną walkę McGregor stoczy w UFC, a jego rywalem będzie zwycięzca walki Khabib vs Ferguson…

Wychodzi więc na to, że cała burza przejdzie bokiem, i wszystko zostanie po staremu. Conor poczeka na rywala ciesząc się tacierzyństwem, a Floyd zostanie na emeryturze. Jednak warto pamiętać, że duże sumy zostały rzucone w powietrze, padły mocne słowa i znając zadziorność charakterów u obu zawodników możemy się spodziewać powrotu tematu tej walki niczym bumerangu.

 

źródło: newslines.org

grafika: portalnewsline.com