Były mistrz kategorii półśredniej Johny Hendricks po tym jak dowiedział się że popularny „GSP” wraca do startów, od razu pomyślał o zrewanżowaniu się popularnemu Kanadyjczykowi za porażkę której doznał w listopadzie 2013 roku.

Ostatni występ Saint Pierra w oktagonie to właśnie walka z „Bigg Riggiem”, pojedynek niesamowicie wyrównany w którym sędziowie orzekli niejednogłośną wygraną Georgesa. Tamta przegrana z „GSP” do dziś siedzi w głowie Hendricksa który ponownie zapałał żądzą rewanżu:

Nie mogę się doczekać aby znów wysłać go na emeryturę. Myślę o tym cały czas, nawet mu o tym powiedziałem, żeby była jasność, bardzo go szanuje zrobił wielkie rzeczy dla tego sportu, ale powiedział o mnie że jestem skończony. Ja w 185 funtach jestem innym zawodnikiem i bardzo chce mu to udowodnić bez względu na to czy przegra czy wygra z Bispingiem powinien dążyć do walki ze mną.

Ostatni występ Hendricksa w oktagonie to wygrana z Hectorem Lombardem w lutym bieżącego roku, Johny wygrywając z Kubańczykiem przełamał fatalną serię trzech porażek z rzędu.

źródło: MMAJunkie/ Sumbission Radio 
foto: Twitter