Nate Diaz staje w obronie Conora McGregora i równa z ziemią bokserski światek

źródło: emptycraft.info

Nie można powiedzieć, że Diaz i McGregor są przyjaciółmi. Nie można też jednak powiedzieć, że się nie szanują jako koledzy z branży. Dowodem na to jest ostatnia wypowiedź Nate’a dotycząca zbliżającej się walki Irlandczyka z Floydem Mayweatherem.

Nate i jego brat Nick mają za sobą liczne bokserskie doświadczenia, zatem opinia tych dwóch panów zawsze będzie bardziej przystawać do rzeczywistości niż jest to w przypadku innych zawodników i przedstawicieli świata MMA. Nate Diaz, wbrew oczekiwaniom wielu obserwatorów, nie stanął po stronie bokserów w sporze o to, jak wyglądać będzie walka McGregora i Mayweathera.

W rozmowie z TMZ Sports podkreślił, że arogancją jest skreślanie Irlandczyka już na starcie i przypomniał, gdzie toczą się „prawdziwe walki”, a nie „jednowymiarowe”:

Teraz wszyscy bokserzy krytykują Conora mówiąc: „Conor zostanie upokorzony”. Ale to bardzo aroganckie, tak mówić. Chcecie wiedzieć coś, co byłoby jeszcze bardziej żenujące? Gdyby Floyd walczył z Conorem w MMA, to byłoby dużo bardziej upokarzające niż walka Conora z Floydem w boksie. Conor by go dosiadł, oklepywał [jak konia], a w międzyczasie śmiał się i machał do tłumu.

Bokserzy są czasem takimi klaunami… Nigdy nie wywyższam zawodników MMA nad bokserów gdy idzie o pojedynki na ciosy i tego typu gówno. Ale teraz widzę to tak: nie gadajcie głupot! Mówienie, że zawodnik MMA zostałby upokorzony jest durne. Jasne! Ale mówimy o prawdziwej walce teraz, nie o jednowymiarowej, wy bokserskie gnojki. W prawdziwej realnej walce, to wy zostalibyście upokorzeni.

Spodziewaliście się takiego stanowiska ze strony jednego z najzagorzalszych krytyków i przeciwników Conora McGregora?

 

źródło: BJPenn.com