Przed wydarzeniami w Polsce dwóch naszych reprezentantów spróbuje dopisać zwycięstwa na ACA. Zapraszamy to sprawdzenia wyników i kilkuzdaniowej relacji z przebiegu pojedynków.
265 lb: Adam Bogatyrev pok. Daniela Omielańczuka przez jednogłośną decyzję sędziów
Daniel rozpoczął pojedynek od niskiego kopnięcia, wejście w mocną wymianę ciosów. Polak wydawał się podłączony, ale to Bogatyrev na chwilę zalicza deski. Torując sobie drogę ciosami Omielańczuk wynosi za dwie nogi Rosjanina i tam pracuje z pozycji bocznej. Po dłuższej chwili dominacji walka powraca na nogi gdzie nasz zawodnik ma pewne problemy z namierzeniem wysokiego rywala.
Po badawczej minucie drugiej rundy rusza z akcją Adam i częstuje oponenta latającym kolanem. Dwie minuty do końca odsłony numer dwa, narasta przewaga zawodnika z Rosji, który turbuje Daniela podbródkami, ale to do Polaka należy końcówka rundy, zdzielił przeciwnika mocnym lewym.
W połowie trzeciej rundy zawodnik WCA zaprzęga do działania zapasy, ale brakuje aktywności i podkreślenia przewagi. Panowie wstają, mocne łokcie ze strony Bogatyreva. Wybroniona kolejna próba obalenia i to Rosjanin teraz torpeduje Omielańczuka gradem ciosów, zajmuje plecy, coraz gorzej wygląda twarz naszego reprezentanta, piekielne łokcie spadają na jego twarz.
Sędziowie jednogłośnie wskazali zwycięstwo Adama Bogatyreva
185 lb: Rafał Haratyk pok. Vitaliya Nemchinova przez techniczną decyzję po incydentalnym zderzeniu głowami w trzeciej rundzie.
Długie fragmenty wymian cios za cios, Rafał wywiera presję, sprawnie unika wszelkiego zagrożenia stójkowego ze strony Nemchinova. Potężnie trafia kombinacją lewy-prawy, brutalne ground and pound w wykonaniu Polaka, ale przeciwnik przetrwał i obraca pozycję po czym wraca do stójki. Chwilowo stery przejął Rosjanin, ale to znowu Haratyk sygnalizuje swoją przewagę na koniec rundy backfistem popartym prawym sierpem. W drugiej rundzie do głosu doszedł Nemchinov mieszając stójkę z klinczem. Po minucie rundy trzeciej Rafał doznał potwornego rozcięcia na głowie w wyniku zderzenia z czaszką rywala. Walka kończy się techniczną decyzją na korzyść Rafała Haratyka, który według sędziów do momentu przerwania był zawodnikiem lepszym.