Marcin Held mimo początkowych problemów poradził sobie z Diego Brandao. Polak wygrał jednogłośnie na punkty.
Brandao od razu zaczął miotać ciosami. Zwłaszcza prawym overhandem. Wyskoczył z latającym kolanem, które zostało od razu przechwycone. Held zanotował obalenie. Walka wróciła do stójki. Polak został trafiony i padł na matę, ale jego świadomość wróciła dość szybka. Szukał nogi do skrętówki, ale przeciwnik odpowiadał mocnymi ciosami z góry. Pojedynek znów trafił do stójki. Reprezentant Ankosu poszedł po sprowadzenie.
Po przerwie Marcin przepuścił pierwszego lewego sierpowego i sprowadził za jedną nogę. Doszedł do półgardy. Ewidentnie szukał dalszego obejścia pozycji. Oponent jednak zapiął pełną gardę. Polak wyprowadzał łokcia za łokciem. Udało mu się doprowadzić do sytuacji, w której zajął plecy. Próbował włożyć rękę pod brodę rywala. Ten się wyswobodził. Do końca rundy było pasywnie w parterze.
W ostatniej odsłonie Diego został obalony jeszcze łatwiej. Przeciwnik miał pozycję z góry. Zadawał ciosy. Brandao był bezbronny. Inkasował akcje bez odpowiedzi. Marcin chciał obejść pozycję. Prawie zaszedł za plecy, lecz wybił końcowy gong.
Zobacz również: ACA 96 – wyniki [NA ŻYWO]