W rozmowie z Polsatem Sport Adam Wieczorek (10-1) opowiedział, dlaczego zdecydował się wziąć walkę z tak krótkim wyprzedzeniem w zastępstwie kontuzjowanego Magomedova. Gościem programu był również Paweł Kowalik, który dodał od siebie kilka słów o Siwym.
Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że polski zawodnik wystąpi na najbliższej gali UFC 230 w Nowym Yorku, gdzie zastąpi kontuzjowanego Ruslana Magomedova (14-1). Jego rywalem będzie Marcos Rogerio De Lima (15-5), który w UFC toczył dotąd pojedynki w kategorii półciężkiej.
Zobacz także: DONIESIENIA: Adam Wieczorek wystąpi na UFC 230!
Reporterowi Polsatu Sport, któremu udało się z nim porozmawiać na lotnisku, tuż przed wylotem do USA powiedział:
Parę dni wcześniej dostaliśmy informację, że w ogóle będzie ciężko zawalczyć jeszcze w tym roku i głową gdzieś byłem powiedzmy, powiedzmy… że myślałem o styczniu i o tym nowym roku. No ale co, dostałem nagłą informację w nocy, no i zaraz podjęliśmy decyzję, że jestem w stanie podjąć rękawice i bić się.
Spytany o przygotowania, stwierdził:
Przygotowania trwały krótko, to przede wszystkim, ale treściwie. No tak jak zdążyliśmy, to tak się przygotowaliśmy. Nic więcej nie zrobimy. Mamy jeszcze tydzień.
Polak nie chciał nic obiecywać, ale był przekonany, że jeśli uda mu się zrealizować założony plan, to wygra z Brazylijczykiem.
Jego szanse oceniał również gość programu Puncher Extra Time, właściciel MMA Cartel – Paweł Kowalik. Według niego Siwy jest jeszcze bardzo młodym zawodnikiem i cała kariera przed nim. Jeśli uda mu się sprowadzić walkę do parteru, to powinien całkowicie zdominować przeciwnika, ponieważ jest to jego najmocniejsza płaszczyzna. W wadze ciężkiej, jeśli nie ma kontuzji a zawodnik jest w treningu, wzięcie walki z krótkim wyprzedzeniem nie powinno mieć aż tak dużego wpływu na jej przebieg.
Wszystko okaże się już 3 listopada na najbliższej gali UFC 230 w Nowym Yorku.
Autor: Artur Deninis
źródło: polsatsport.pl