Site icon InTheCage.pl

Alex Pereira: „Ankalaev nie ma nic do powiedzenia, UFC zrobiło jak ja chciałem”

Alex Pereira: „Ankalaev nie ma nic do powiedzenia, UFC zrobiło jak ja chciałem”

Chris Unger/Zuffa LLC

Były mistrz nie owija w bawełnę przed rewanżem na UFC 320. Alex Pereira ujawnił kulisy negocjacji z organizacją i wprost zasugerował, że głos obecnego championa Magomeda Ankalaeva nie miał żadnego znaczenia.

Odbierz nawet 300 zł NA START – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Alex Pereira w rozmowie z MMA Junkie przyznał, że rewanż z Ankalaevem był przesądzony od razu po ich pierwszej walce.

To nie było skomplikowane. Wiedziałem, że dostanę natychmiastowy rewanż, chodziło tylko o to, by wyleczyć kontuzje. Ale fakt, że on jako mistrz nie miał nic do powiedzenia, mówi sam za siebie. Wszystko zostało ustalone tak, jak pasowało mnie i UFC.

– stwierdził Brazylijczyk.

Dagestańczyk w ostatnich tygodniach aktywnie prowokuje w mediach społecznościowych, zarzucając m.in., że Pereira trenuje obronę obaleń z „taksówkarzami”. Brazylijczyk nie zamierza jednak odpowiadać.

Nie ma znaczenia, co on mówi. Nikt nie wie, że jest mistrzem, więc zawsze musi powoływać się na moje nazwisko, żeby było o nim głośno. Dlatego nie odpowiadam, nie retweetuję, nie daję mu tej atencji.

– podkreślił.

Pierwsze starcie obu zawodników na UFC 313 zakończyło się pewnym zwycięstwem Ankalaeva na punkty. Do rewanżu dojdzie 4 października podczas UFC 320 w Las Vegas.

Zobacz takżeAlex Pereira zdradza kulisy afery w social mediach: „Byłem sfrustrowany, to nie był haker”

źródło: MMA Junkie

Exit mobile version