Site icon InTheCage.pl

Alex Pereira: „Walczyłem z trudniejszymi rywalami niż Ankalaev”

Alex Pereira: „Walczyłem z trudniejszymi rywalami niż Ankalaev”

Były mistrz UFC nie zamierza dramatyzować po marcowej porażce z Dagestańczykiem. „Poatan” czuje się wciąż mistrzem i zapowiada powrót jesienią.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Choć Alex Pereira stracił pas wagi półciężkiej podczas gali UFC 313 po jednogłośnej przegranej z Magomedem Ankalaevem, nie uważa Rosjanina za największe wyzwanie w swojej karierze. Po trzech udanych obronach – z Jamahalem Hillem, Jirim Prochazką i Khalilem Rountree – „Poatan” oddał tytuł, ale nie zmienia to jego nastawienia.

Walczyłem z trudniejszymi przeciwnikami.

 – ocenił w rozmowie z The Schmo

To konkretna sytuacja i okoliczności tego dnia sprawiły, że Ankalaev był wymagającym rywalem. Ale miałem już znacznie cięższe przeprawy.

Pereira zdradził również, że do walki wyszedł nie w pełni zdrowy, co miało wpływ na jego dyspozycję. Mimo że przegrał na kartach punktowych, zdołał obronić wszystkie 12 prób obaleń Dagestańczyka.

Jestem głodny kolejnych walk, ale prawda jest taka, że wielu uważa, że tę walkę wygrałem.

– powiedział Brazylijczyk. 

W mojej głowie wciąż jestem mistrzem – tak traktują mnie ludzie, tak na mnie patrzą.

Pojawiły się doniesienia, że to Pereira miał odrzucić propozycję rewanżu z Ankalaevem na UFC 317. Rosjanin zapowiedział, że w takim razie ruszy dalej, ale Brazylijczyk tłumaczy swoje chwilowe wyciszenie chęcią regeneracji.

Teraz potrzebuję czasu na odbudowę ciała, leczenie.

 – mówi. 

Lecę do Brazylii, spędzę trochę czasu z rodziną. Jesteśmy w kontakcie z UFC, rozmawiamy. Zobaczymy. Może coś w okolicach października.

Zobacz takżeAlex Pereira ucina spekulacje o przejściu do wagi ciężkiej: „Nie jestem ciężkim. Niech oni się tam biją między sobą”

źródło: The Schmo | foto: UFC Fight Pass

Exit mobile version