Alistair Overeem (44-17) na gali w Pekinie znokautował w pierwszej rundzie Sergeya Pavlovicha (12-1) i powrócił na zwycięską ścieżkę. Na konferencji po gali Oveerem powiedział, że nadal liczy na rewanż z Francisem Ngannou (12-3).
Holender powrócił po dwóch przegranych pojedynkach z Curtisem Blaydsem (10-2) i Francisem Ngannou. Swój pojedynek wygrał doświadczeniem i w dość łatwy sposób zastopował swojego rywala ciosami w parterze. Krótko po zwycięstwie Overeem zamieścił krótki wpis na swoim Twitterze.
It’s good to be back. Huge shoutout to @ElevationMMA for all the hard work we’ve put in. THE REEM IS BACK!!! @ufc #ufcbeijing
— Alistair Overeem (@Alistairovereem) November 24, 2018
„Dobrze jest wrócić. Ogromne podziękowania dla @ElevationMMA za ciężką pracę, którą włożyli. The REEM powrócił!!!”
Na konferencji prasowej po walce „The Reem” powiedział, że liczy na rewanż z Francisem Ngannou, który na tej samej gali, w main evencie, pokonał Blaydesa.
Mam wielki szacunek dla Francisa, ale jestem gotowy na drugą walkę. Mogę wam obiecać, że drugi pojedynek będzie lepszy od poprzedniego. Wprowadziłem dobre zmiany do mojego obozu przygotowawczego i jestem bardzo zmotywowany. Druga walka będzie inna niż ta pierwsza i ja wam to gwarantuję.
Co ciekawe, w wywiadzie po walce, Francis Ngannou, zapytany o potencjalnych następnych rywali, nie wymienił nazwiska Holendra.
Czy Alistair Overeem zasłużył jedną wygraną walką z debiutantem na rewanż z Francisem Ngannou?
źródło: bjpenn.com