Brazylijczyk w najbliższym starciu zmierzy się z Israelem Adesanyą (15-0) na UFC 234 w Melbourne, które odbędzie się 10 lutego. W środę podczas, rozmowy z ESPN.com Silva wypowiedział się na temat dwóch byłych mistrzów UFC, jednak tylko z jednym widzi szasnę na spotkanie w oktagonie.
Choć nie ma jeszcze oficjalnej informacji o podpisaniu kontraktu na walkę legendy MMA z niepokonanym Nigeryjczykiem, to wygląda na to, że wszyscy przeszli do porządku dziennego z tym zestawieniem. Anderson Silva (34-8) w rozmowie z ESPN.com zaczął już rozważać swoje kolejne starcie, a na jego celowniku pojawił się Conor McGregor (21-4).
Pierwotnie rozmawiałem z Daną White o starciu z McGregorem. Ponieważ McGregor wyzwał mnie do walki. Możliwe, że będzie to mój drugi pojedynek, po powrocie z przerwy od startów. Zobaczymy.
Pająk byłby zainteresowany również starciem z byłym mistrzem wagi półśredniej i średniej. W przypadku Georges’a St. Pierre (26-2) sprawa ma się jednak zupełnie inaczej.
To byłaby interesująca walka ale Georges nigdy nie przyjął wyzwania. Georges po prostu ucieka, ucieka, ucieka. To jakieś szaleństwo. Wydaje mi się, że Georges nie chce tej walki ale w porządku. Szanuję Georges’a. Jest wielkim wojownikiem. Może ma po prostu inne spojrzenie na sprawę. Woli brać łatwe walki. Ale to nie ja. Ja chcę prawdziwych wyzwań w życiu.
Georges ma dużo szczęścia i jest bardzo inteligentny. Nigdy nie bierze walki, jeśli nie jest ona łatwa. O to chodzi. Dla mnie jest świetnim zawodnikiem, ale nigdy nie podejmuje prawdziwych wyzwań. Taka jest moja opinia. Szanuję go, ale taka jest moja opinia.
GSP byłby bardziej dopasowanym przeciwnikiem dla Brazylijczyka, ponieważ walczył w kategorii średniej i półśredniej jednak to starcie jest mało prawdopodobne. Za to Irlandczyk, to były mistrz wagi piórkowej i lekkiej UFC, dlatego odbiega gabarytami od Silvy, który naturalnie startuje w dywizji średniej.
Zanim pojawi się szansa walki z byłymi mistrzami, przed Pająkiem jest jeszcze jedno wyzwanie – zwycięstwo z niepokonanym w zawodowej karierze MMA Israelem Adesanyą.
źródło: mmajunkie.com