Gdy ogłoszono walkę Smith vs. Jones na UFC 235, odezwało się wiele osób, które były ciekawe podejścia Anthony’ego Smitha (31-13) do sytuacji, gdyby okazało się, że aktualny mistrz wagi półciężkiej znów stanie w oktagonie na dopingu.
Smith pewnie odpowiedział:
Wydaje mi się, że definicja czystego zawodnika uległa pewnej modyfikacji w ciągu tych ostatnich sześciu miesięcy. Kiedyś sprawa wyglądała inaczej, coś było czarne, albo białe, a teraz wychodzi na to, że może być też szare.
Kontynuował:
Jeśli miałeś \w swoim organizmie zakazane substancje, nie byłeś czysty i oszukiwałeś. Jednak z jakiegoś powodu takie myślenie ostatnio uległo zmianie.
Mimo to, Smith nie poddaje wątpliwości tego, że stanie do pojedynku nawet gdyby Jon Jones (23-1) znów był na sterydach:
Szczerze, mam to gdzieś. W tym momencie, mam to, na co pracowałem przez całą moją karierę i żadne gierki Jonesa nie przeszkodzą mi w tej walce. Nie obchodzi mnie, co mówicie. Teraz nic nie powstrzyma mnie, by zmierzyć się z Jon Jonesem.
Smith przeniósł się do obecnej dywizji w połowie zeszłego roku i od tego momentu stoczył trzy pojedynki, wszystkie wygrane. W tym czasie już w pierwszej rundzie znokautował m.in. Rashada Evansa (26-11), oraz poddał Volkana Oezdemira (15-3).
źródło: bjpenn.com