Artem Lobov wypowiedział się na temat swojej aktualnej sytuacji w sportach walki. Przyznał, że ma obecnie wiele możliwości do wyboru, a jedną z nich jest rewanż z Paulie Malignaggim w boksie.
Obaj zawodnicy walczyli zeszłego lata na gali BKFC 6. Był to bardzo wyczekiwany pojedynek. Zwycięzcą przez decyzję okazał się „Rosyjski Młot”. Po zakończonym boju wielu kibiców myślało, że rewanż jest tylko kwestią czasu, ale Dave Feldman zdradził w rozmowie z bjpenn.com, że Paulie Malignaggi raczej nie będzie już walczyć w BKFC.
Jednak, jak mówi Artem Lobov, zanim pandemia koronawirusa wstrząsnęła światem sportu, były prowadzone rozmowy o rewanżu z Malignaggim w boksie.
Miałem na ten temat kilka rozmów, ponieważ skontaktował się ze mną promotor bokserski i zapytał, czy byłbym zainteresowany pięściarskim pojedynkiem z Pauliem. Przez pandemię to wszystko zostało wstrzymane, ale na pewno bym się zgodził. Boks to coś, o czym myślałem przez długi czas. Na pewno byłbym dla niego godnym przeciwnikiem.
powiedział Lobov.
„Rosyjski Młot” nie może narzekać na brak propozycji i jest zarówno zainteresowany walką w MMA jak i w organizacji BKFC, a teraz nie wyklucza pojedynku bokserskiego. Chociaż jest otwarty na rewanż z Malignaggim, nie jest pewien, czy pięściarz się na to zgodzi. Następnym przeciwnikiem Lobova po raz trzeci może być Jason Knight lub Johnny Bedford w walce na gołe pięści.
Jest możliwy pojedynek z Jasonem Knightem. Mówią mi też, że mógłbym się zmierzyć z Johnnym Bedfordem. To mistrz w wadze 135 funtów i ma rekord 5-0 w federacji. Jest solidnym wojownikiem. Robi swoja osobą wiele hałasu, ale potrzebuje większej rozpoznawalności, a pojedynek ze mną by mu to zapewnił. Mam wiele możliwości walk.
podsumował Artem.
źródło: bjpenn.com