Właśnie zakończyła się gala CRC #7 „Annihilation”, podczas której zaprezentowało się aż 8 Polaków. Natomiast większość fanów czekała na walkę wieczoru, w który zmierzyli się Artur Sowiński i Lubo Slovik na zasadach K-1.
W zasadzie każda runda była podobna, i w każdej była widoczna przewaga Polaka, który celnie punktował rywala. Sporo ciosów wpadało na gardę, lecz niemal wszystkie niskie kopnięcia Slovik inkasował „do spółki” z ciosami prostymi. O dziwo wiele cięższy Lubo nie przepuszczał huraganowych ataków na Sowińskiego, co zdecydowanie było wodą na młyn dla „Kornika”, który wykorzystując bardzo dobrą pracę na nogach skutecznie punktował oponenta.
Warty odnotowania był fakt, że Sowiński próbował kilku obrotowych kopnięć, a nawet dopuścił się bardzo ekwilibrystycznego kopnięcia, które jednak nie spełniło swojego zadania. W drugiej rundzie Artur podczas jednej z wymian otrzymał kopnięcie na krocze, ale po krótkiej przerwie wrócił do pojedynku.
Nie można powiedzieć, że walka będzie kandydatem do starcia roku w K-1, ale fani przed monitorami i na hali zobaczyli dobry pokaz stójki ze strony zawodnika KSW, który pewnie i w oczach wszystkich sędziów wygrał walkę jednogłośnie.
Zobacz: Cage Ring Championship 7 – wyniki gali z udziałem Sowińskiego, Piskorza, Polityło