Artur Sowiński po KSW 37: „Nie mam żalu do sędziego, mam żal do siebie”
InTheCage
Przerwanie walki decyzją lekarza to najgorsze, co może trafić się wojownikowi w klatce. Artur „Kornik” Sowiński w tym pojedynku musiał uznać wyższość Marcina Wrzoska i mimo, że nie ma żalu do sędziego, ma go do siebie.