W rozmowie z Antonim Partumem ze Sport.pl współwłaściciel KSW, Martin Lewandowski, skomentował potencjalne nawiązanie współpracy z pięściarzami, Izu Ugonohem i Arturem Szpilką.
Obaj zawodnicy ponieśli w ostatnim czasie dotkliwe porażki. Artur Szpilka został znokautowany przez Derecka Chisorę w miniony weekend, a dwa tygodnie wcześniej Izu Ugonoh poniósł porażkę z rąk mało znanego Łukasza Różańskiego.
Bardzo szybko pojawiły się pytania o przyszłość pięściarzy, zwłaszcza, że Ugonoh zadeklarował już nawet, iż kończy karierę w boksie. Zarówno on, jak i Szpilka, w przeszłości byli kuszeni przez KSW.
Zapytany o tę kwestię Martin Lewandowski, odpowiedział następująco:
Myślę, że Artur stoczy jeszcze niejedną walkę bokserską. Oglądałem jego dwie ostatnie, a na walkę z Wachem zostałem zaproszony przez Artura osobiście i szczerze mu kibicuję. Jedna porażka po listopadowej wygranej z Mariuszem nie przekreśla go na polskim rynku Jest kilka polsko-polskich zestawień, które na pewno zelektryzują kibiców. (…)
Czy Szpilka trafi do KSW? Moja propozycja jest nadal aktualna, ale nie czuję żadnej presji czasowej. Niech najpierw odpocznie i poukłada sobie wszystko w głowie. Dopiero potem na spokojnie możemy porozmawiać o ewentualnych startach w MMA. Moje stanowisko zna.
Zobacz także: Martin Lewandowski i Artur Szpilka pozdrawiają niedowiarków, sceptyków i hejterów
Z Izu jest podobna sytuacja, co z Arturem. Rozmawialiśmy już poważnie o MMA kilka lat temu, ale wówczas Izu wciąż miał duże ambicje bokserskie. Ugonoh w KSW? To temat, który warto przemyśleć. Ale dopiero wróciłem z urlopu i mam dużo spraw na głowie, więc dajmy sobie jeszcze trochę czasu. Poza tym Izu też musi sobie odpowiedzieć na pytanie: co chce w życiu robić. Na pewno mam rękę na pulsie.
podsumował Lewandowski.
Artur Szpilka trenował już przez jakiś czas MMA, a Izu w młodości odnosił sukcesy w kickboxingu i muay thai. Czy KSW będzie nową destynacją obu tych zawodników?
źródło: Sport.pl