Quillan Salkilld znokautował rywala kopnięciem w głowę… i złamał własną stopę! Młody Australijczyk wszedł do oktagonu w zastępstwie i zaliczył nokaut, który obiegł świat. Niestety – efektowne kopnięcie miało dla niego wysoką cenę.
Na gali UFC 321 niewielu zawodników zyskało na rozgłosie, ale Quillan Salkilld z pewnością wykorzystał swoją szansę. 25-letni Australijczyk, który przyjął walkę z doświadczonym Nasratem Haqparastem w krótkim zastępstwie, od początku narzucił tempo – używał długich kopnięć, mieszał płaszczyzny i nie pozwalał rywalowi rozwinąć boksu. W połowie pierwszej rundy odpalił jednak akcję, która natychmiast zakończyła pojedynek – perfekcyjne kopnięcie na głowę posłało Haqparasta na deski.
Zobacz także: UFC 321: Quillan Salkilld ciężko znokautował Nasrata Haqparasta wysokim kopnięciem! [WIDEO]
Salkilld błyskawicznie oddzielił się tym występem od grona anonimowych prospektów, lecz radość z wygranej nie trwała długo. W sieci pojawiły się zdjęcia zawodnika z butem ortopedycznym na prawej nodze – tej samej, którą trafił rywala. W rozmowie z Arielem Helwanim zawodnik potwierdził najgorsze przypuszczenia.
Quillan Salkilld reveals he broke his foot during his viral UFC 321 headkick knockout
“Yeah, I think I broke it. It’s busted up right now… I’ve never hit anybody that hard ever. I threw with everything I had — ended up breaking my foot on his head.”
Via: @arielhelwani pic.twitter.com/qt4dd7hJ08
— Red Corner MMA (@RedCorner_MMA) October 29, 2025
Tak, chyba ją złamałem.
– przyznał Salkilld.
Stopa jest rozwalona, kuleję, mam założony but. Nigdy wcześniej nie trafiłem nikogo tak mocno. Od początku planowaliśmy kopać na wszystkich wysokościach – korpus, nogi, głowa. Pierwsze kopnięcie poszło na korpus, a potem uniosłem nogę wyżej i on tego nie przewidział. Dałem z siebie wszystko… i złamałem stopę na jego głowie.
Na szczęście uraz nie wymaga operacji. Salkilld nie zamierza długo pauzować – po walce wyzwał Renato Moicano, którego wcześniej celował sam Haqparast. Czy UFC zestawi ten pojedynek na początek 2026 roku? Jeśli tak, Australijczyk może jednym zwycięstwem przejść od miana prospecta do statusu realnego pretendenta.
Zobacz także: Roman Szymański przed trylogią z Valeriu Mirceą: „Zakładaj, że wszyscy są na bombie”
źródło: The MMA Hour / Ariel Helwani | foto: UFC

