Głośny, krzykliwy, a czasem bezczelny Irlandczyk zapracował sobie na miano największego showmana w światowym MMA. Są jednak sytuacje, gdy Conor McGregor robi coś dla innych, a nie dla siebie i nie czyni tego na pokaz, zachowując milczenie.
Zazwyczaj celebryci chwalą się swoją działalnością charytatywną. Wiedzą, że ociepla to ich wizerunek, sprawia, że publiczność wybacza im drobne grzeszki i przewinienia. „Dać na dzieci albo na zwierzęta” zawsze jest dobrze w blasku jupiterów. Przy okazji należy się upewnić, że nazwiska w gazecie nie przekręcą, a wysokość darowizny będzie powszechnie znana.
Tymczasem ten, którego zwykliśmy z góry oskarżać o robienie wszystkiego dla kasy i pod publiczkę, potrafi zamknąć dziób, zebrać tyłek w troki i wyruszyć bez informowania o tym mediów na całym świecie, w podróż do Stanów, aby wziąć tam udział w charytatywnym wydarzeniu, z którego datki przeznaczone zostaną na pomoc chorym dzieciom.
Jak informuje Ariel Helwani, wczoraj w nocy Conor McGregor był obecny w Nowym Jorku, gdzie brał udział w corocznej uroczystej kolacji Nowojorskiej Fundacji Badań Pediatrycznych. Został w ten sposób uhonorowany m.in. za działalność na rzecz irlandzkich szpitali dziecięcych:
Conor McGregor is in New York tonight. He’s being honored at the New York’s Children Medical Research Foundation 7th Annual Best of Ireland Gala dinner for the charitable work he does with children hospitals in Ireland.
— Ariel Helwani (@arielhelwani) 1 lutego 2018
Trener Conora, dodał w tym temacie ciekawą informację od siebie:
Was told they normally raise about 600k. Tonight they broke 800k for first time. This included an on the spot generous donation from Conor after already donating. He’s not a bad kid 👏😊
— Coach Kavanagh (@John_Kavanagh) 1 lutego 2018
Według Johna Kavanagh, fundacja zebrała ubiegłego wieczora rekordową jednorazową kwotę datków – 800 tysięcy dolarów na pomoc dzieciom. Stało się to dzięki hojnej wpłacie McGregora, który już wcześniej finansowo wspierał działalność tej fundacji.
Jak podkreśla sam Helwani, McGregor nie afiszuje się ze swoją działalnością charytatywną, ale źródła donoszą, iż poświęca chorym dzieciom wiele czasu (i jak już wspomniano pieniędzy).
Unlike other celebs, he doesn’t publicize his charitable work much, but I’ve been told he spends a lot of private time and resources to help sick children. His efforts are being recognized this evening.
— Ariel Helwani (@arielhelwani) 1 lutego 2018
Oczywiście, można twierdzić, że mu nie zbędzie, skoro jest milionerem. Pewnie, że nie. Ale warto zapytać samych siebie, ilu znamy bogaczy, którzy nie dzielą się wypracowanym czy odziedziczonym szczęściem. Nie można zmusić ludzi do dobroczynności. Ale dla mnie, jako fanki, to świetne uczucie, wiedzieć, że Conor ma kawał wielkiego serducha pod tymi tatuażami i maską szaleńca.
źródło: Twitter