Kobieca zazdrość to straszna rzecz i czasem nie da się jej ukryć… Podczas gdy publiczność zgromadzona na gali UFC 211 szalała z radości po wygranej Joanny Jędrzejczyk, jedna z jej potencjalnych oponentek nawet nie starała się zamaskować niezadowolenia…
Rose Namajunas (6-3) jest młodą i perspektywiczną zawodniczką, która w przeszłości otarła się już o title shot w słomkowej dywizji wagowej UFC. Trzy wygrane walki z rzędu na przełomie 2015 i 2016 roku właściwie gwarantowały jej pojedynek o pas, ale wtedy na jej drodze stanęła skromna zawodniczka z Polski Karolina Kowalkiewicz i zniweczyła plan…
Wygrana z Michelle Waterson w kwietniu przywróciła Rose na właściwe tory. Po tym zwycięstwie zaczęła ponownie upominać się o walkę z mistrzynią. W wywiadach przed galą UFC 211 poddawała w wątpliwość zwycięstwo Joanny Jędrzejczyk podkreślając klasę jej pretendentki.
Wiktoria odniesiona dziś w nocy przez Joasię nie przypadła zatem Rose do gustu, co ewidentnie widać na poniższym nagraniu:
#UFC211 pic.twitter.com/bsPfdrF4K1
— Zombie Prophet (@ZPGIFs) 14 maja 2017
Rose nie potrafiła ukryć, nazwijmy to delikatnie, braku ekscytacji. Z pewnością dominacja Joanny widoczna na dystansie pięciu rund w mistrzowskiej walce nie poprawiła Rose humoru i nie jest dla niej dobrą prognozą na przyszłość.
źródło: Twitter