Bartłomiej Gładkowicz potwierdził dziś, że związał się z jedną z czołowych organizacji na Bałkanach – FNC. Polak ogłosił transfer na platformie X – to ruch, który otwiera mu drogę do zupełnie nowego etapu kariery i od razu stawia go w gronie najbardziej rozpoznawalnych Polaków w tej organizacji.
Po kilku latach rywalizacji na krajowej scenie – od Babilon MMA, przez King’s Arenę, Envio Fight Night, po epizody w KSW – Bartłomiej Gładkowicz wybiera kierunek, który coraz częściej staje się atrakcyjną ścieżką dla polskich zawodników. FNC rozwija się dynamicznie, regularnie zestawia mocne sportowo pojedynki i ściąga zawodników, którzy chcą nie tylko nowych wyzwań, ale też większej ekspozycji. Właśnie tam polski półciężki spróbuje zbudować kolejny etap kariery.
We are not here to take part…
Cieszę się bardzo z kontraktu z FNC. pic.twitter.com/3k8FGFZZRB
— Bartek Gładkowicz (@bartekBiceps) December 4, 2025
To również ważny moment z perspektywy jego klubu – Gładkowicz dołącza bowiem do Kamila Kraski, który nie tylko został mistrzem FNC w wadze półśredniej, ale w minioną sobotę zanotował pierwszą udaną obronę pasa. W bałkańskiej federacji walczą także inni znani Polacy: Paweł Polityło, Michał Kita, Michał Andryszak czy Patryk Grabowski. Transfer Gładkowicza oznacza więc wzmocnienie całej „polskiej grupy” w tej organizacji.
Kariera Bartłomieja Gładkowicza to mieszanka doświadczenia, mocnych testów i szybkich zakończeń. Od debiutu w 2017 roku budował rekord zwycięstwami nad Krzysztofem Jankowiakiem i Michałem Dąbrowskim, później poddawał Krzysztofa Florczaka oraz Damiana Domachowskiego, a następnie punktował Daniela Lewandowskiego i Sebastiana Jarońskiego.
W Babilon MMA notował zarówno wygrane, jak i trudne starcia, m.in. szybkie zwycięstwo przez TKO z Filipem Tomczakiem i poddanie Piotra Drozdowskiego, ale też bolesną i niespodziewaną porażkę z Robertem Maciejowskim. W KSW musiał uznać wyższość Oumara Sy i Damiana Piwowarczyka, jednak odbudował się świetnymi występami w Babilonie i RFA – w tym zwycięstwami z Piotrem Walawskim, Lajosem Pappem i Adamem Kowalskim. Jego ostatnie miesiące to forma stabilna i poukładana, pokazująca, że potrafi wygrywać z solidnymi rywalami na pełnym dystansie i kontrolować przebieg walki.
Przenosiny do FNC oznaczają więc nowe otwarcie – organizację, która chętnie stawia na mocnych grapplerów i zawodników o przekrojowym stylu. Taki profil idealnie pasuje do Gładkowicza, który od lat łączy agresję w stójce z umiejętnościami parterowymi i odpornością na presję.
Zobacz także: FNC 25: Kita vs Batur – wyniki. Kita i Kraska z ważnymi zwycięstwami
źródło: X Bartłomieja Gładkowicza
