Belal Muhammad nie owija w bawełnę przed swoim kluczowym starciem w Katarze. Amerykanin wprost uderza w byłego mistrza i jasno wskazuje, kto jego zdaniem NIE powinien dostać walki o pas z Islamem Makhachevem. Emocje przed walką w Doha sięgają zenitu, a Muhammad znów wbija kij w mrowisko.
W rozmowie z MMA Junkie Belal Muhammad ostro sprzeciwił się temu, by o pierwszy obronny pas Islama Makhacheva na 170 funtów walczył Kamaru Usman. Jego zdaniem – to kandydatura kompletnie z kosmosu.
Jeśli [Kamaru – przyp. red.] Usman mówi i zachowuje się tak, jakby zasługiwał na titleshota – gość ma bilans 1-3 w ostatnich czterech pojedynkach i odrzucił walkę ze mną, żeby bić się w ten weekend. Dla mnie jest skreślony.
– powiedział.
Muhammad wskazał, że w grze są inne, bardziej zasłużone nazwiska – m.in. Michael Morales, Carlos Prates czy Shavkat Rakhmonov – a sam chce w sobotę „przebić występ” Moralesa podczas UFC Qatar w Dosze, gdzie zmierzy się z Ianem Machado Garrym.
Według niego cała narracja o Usmanie to robota menedżera zawodników z Dagestanu.
To Ali Abdelaziz sadzi te ziarna. On zawsze ciągnie za sznurki. Ale koniec końców decyduje UFC. Serio chcecie wsadzić starego pierdziela bez kolan do walki o pas? Nie można liczyć na takiego gościa, to tchórz. Chce tylko łatwej walki. Są lepsi zawodnicy, którzy na to zasłużyli, a nie ktoś, kto nie wygrał nic od czterech lat i pokonał Buckleya w średnim stylu.
Muhammad docenia Makhacheva po zdobyciu pasa
Choć Belal ostro krytykuje część dywizji, wobec nowego mistrza 170 funtów ma pełen szacunek. Jego zdaniem Makhachev zrealizował perfekcyjny plan przeciwko Jackowi Delli Maddalenie podczas UFC 322.
Islam czasem chce się bić w stójce, czasem chce iść na wymiany. Tym razem świetnie trzymali się strategii. Te kopnięcia na łydkę od początku zrobiły robotę. Jak walka trafiła do parteru, Jack nie miał żadnych szans.
Muhammad podkreślił też, że siła i styl Dagestańczyków to coś, czego nie da się zasymulować zwykłym grapplingiem.
Możesz trenować z Craigem Jonesem, możesz trenować jiu-jitsu, ale ci goście z Dagestanu są zupełnie inni. Dricus Du Plessis czuł to samo z Chimaevem. Nie chcesz poczuć tego pierwszy raz dopiero w klatce.
Zobacz także: Belal Muhammad zapowiada mocne wejście do gry. „Skończę Garry’ego w sposób, którego nikt się nie spodziewa”
źródło: wywiad udzielony MMA Junkie | foto: Submission Radio
