Belal Muhammad proponuje zestawienie dwóch byłych mistrzów kategorii półśredniej – chce się zmierzyć z Kamaru Usmanem, który w zeszłą sobotę pokonał Joaquina Buckleya.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Belal Muhammad nie zamierza odpuszczać. Po raz kolejny jasno dał do zrozumienia, że jego celem jest starcie z byłym mistrzem UFC wagi półśredniej – Kamaru Usmanem. Choć Nigeryjczyk wrócił ostatnio na ścieżkę zwycięstw po pokonaniu Joaquina Buckleya, wszystko wskazuje na to, że jego ambicje kierują się ponownie w stronę pasa. Muhammad nie zamierza jednak czekać bezczynnie.
W najnowszym nagraniu na swoim kanale YouTube Amerykanin stanowczo wezwał Usmana do walki.
Wiedziałem, czego chcę – chciałem, żeby po walce chwycił za mikrofon i rzucił mi wyzwanie. To jest jedyna walka, która ma sens. Mamy wspólną historię, cały czas ścieraliśmy się medialnie. To byłoby oczywiste starcie o miano pretendenta. On mówi o walce o pas, o 185, o 170, ale to ja jestem numerem jeden. Nadal jestem tym gościem na szczycie. Zróbmy to. Wybierz datę, godzinę, miejsce – będę gotowy. Oglądając jego pojedynek, wiem, że mnie tak nie obali. Myślę, że nasza walka będzie wyglądać jak piąta runda, albo cały pojedynek tak będzie wyglądał – nie tak jak z Buckleyem.
Muhammad dodał także, że będzie dla Usmana znacznie trudniejszym wyzwaniem od Buckleya.
To będzie znacznie trudniejsze starcie. Będzie się toczyć głównie w stójce, będzie ekscytujące i sam się na to nakręcam. Jestem gotów. Czekam na to od dawna i naprawdę tego chcę. Mam nadzieję, że UFC to zestawi.
Muhammad od dawna podkreśla, że zasługuje na pojedynek z czołówką dywizji. Choć Usman może celować wyżej, coraz głośniejsze nawoływania Belala mogą wpłynąć na decyzje matchmakerów.
Pytany na konferencji prasowej o potencjalne starcie z Muhammadem, Usman jasno dał do zrozumienia, że nie jest nim zainteresowany, w swoim stylu udając, że nie wie, kim jest zawodnik, o którego pytają media.
źródło: YouTube / Belal Muhammad | foto: Mike Stobe/Getty Images