„Ostatni Cesarz” ponownie porwał wczoraj publikę swoim piorunującym występem. W walce wieczoru Bellator 269 Fedor Emelianenko rozbił Tima Johnsona już w pierwszej rundzie, nokautując go do nieprzytomności. Czy była to ostatnia walka Rosjanina w jego karierze?
45-letni Fedor Emelianenko kolejny raz udowodnił, że ma czym przyłożyć. Rosjanin wszedł do klatki Bellatora w main evencie moskiewskiej gali z numerem 269 i zaledwie 1,5 minuty później powalił Tima Johnsona silnym prawym ciosem. „Ostatni Cesarz” nie potrzebował nawet dobijać swojej ofiary i po prostu spokojnie od niego odszedł. Walka zakończyła się w 1:46 min.
Check out the bird’s eye 👁 view of Fedor Emelianenko’s finish tonight at #Bellator269. 🤯#MMA pic.twitter.com/VBQdFfPfAS
— BellatorMMA (@BellatorMMA) October 23, 2021
What a historic night for Fedor Emelianenko and #Bellator in #Moscow!
This was the 🐐’s 4️⃣0️⃣th pro win.#MMA #Bellator269 pic.twitter.com/llxTdLvpm0
— BellatorMMA (@BellatorMMA) October 23, 2021
W rozmowie po gali Fedor przyznał, że ma jeszcze jedną walkę w kontrakcie i przed Bellator 269 zamierzał dopełnić umowy. Jednocześnie jednak rozważa odejście na emeryturę w świetle jupiterów i glorii zwycięstwa. Obie opcje są bardzo prawdopodbne.
Zobacz także: Bellator 269 – wyniki. Sadura wygrywa przed czasem!
źródło: Twitter/Bellator