W ostatnim czasie zdrowie Jana Błachowicza stawało na przeszkodzie w dążeniu do satysfakcjonującej formy sportowej.
Były mistrz UFC był zmuszony poddać się operacji. Pierwotnie przewidywano, że wystarczy jedna wizyta na stole operacyjnym, ale rzeczywistość okazała się brutalna:
Mieli zrobić dwa na raz, ale jak otworzyli lewy – jak zobaczyli, jaki jest bajzel… Operacja miała trwać 30-40 minut. Trwała 3,5 godziny, dlatego zrobili tylko jeden. W marcu drugi. Myślę, że będą potrzebne dwa miesiące rehabilitacji, żeby wrócić na 100%. Najgorsze są pierwsze dwa tygodnie. To jest ból. Praktycznie nic nie można z tą ręką zrobić. Po tych dwóch tygodniach można zacząć funkcjonować.
stwierdził goszcząc w programie Dzień dobry TVN.
Reprezentant WCA Fight Team zabrał głos w kwestii planów sportowych:
Sam się nad tym zastanawiam (co jest moim celem). Chcę stoczyć kilka dobrych walk, żeby nie walczyć ze sobą – przygotować się bez bólu. Wiem, że już się nie przygotowuję, jak wtedy, gdy miałem 35 lat. Powiedzmy na te 90% swoich możliwości. Chcę wejść, zrobić naprawdę dobrą walkę i wyjść zwycięski. Chcę poczuć to jeszcze kilka razy.
przyznał.
Zobacz również: „Trudny okres przede mną” – Błachowicz o swojej przyszłości
Błachowicz w grudniu 2022 miał okazję ponownie zawalczyć o pas, niestety starcie z Magomedem Ankalaevem zakończyło się remisem. Aktualnie jest po niejednogłośnej przegranej z Alexem Pereirą. Na UFC 297 chciał wrócić na właściwe tory, ale wspomniane perturbacje zdrowotne uniemożliwiły mu rywalizację z oktagonie.
Nasz rodak wystąpi w najbliższej odsłonie programu Azja Express.
źródło: Dzień Dobry TVN | fot. Dzień Dobry TVN, MMA Junkie