Site icon InTheCage.pl

Borys ma radę dla „Bartosa” przed KSW 100 i opowiada ciekawą anegdotę z własnej walki z Mamedem

Borys ma radę dla „Bartosa” przed KSW 100 i opowiada ciekawą anegdotę z własnej walki z Mamedem

Podczas ważenia przed KSW 100 postanowiliśmy zapytać byłego mistrza KSW o to, jakie rady ma dla Adriana Bartosińskiego przed jego starciem z Mamedem Khalidovem.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Borys Mańkowski, choć sam nie zawalczy na KSW 100, był obecny za kulisami ceremonii ważenia i będzie również dziś na samej gali. Postanowiliśmy zasięgnąć u niego rady dla aktualnego mistrza w wadze półśredniej – Adriana Bartosińskiego – jak ten powinien podejść do walki z Mamedem Khalidovem, aby zwycieżyć. Przy okazji odpowiedzi na to pytanie, „Tasmański Diabeł” opowiedział nam ciekawą historię z własnego starcia z legendą KSW.

Ja w ogóle go nie rozumiem Mameda. Po tym, jak on ostatnio Scotta Askhama pierdyknął tym frontem z powietrza, na drugi dzień go wziąłem, zacząłem go dotykać i mówię, o co ci chodzi, co jest z tobą? On ma 44 lata teraz i on jest ciągle elastyczny, giętki… ja nie wiem, w ogóle, jak to jest możliwe, to jest niebywałe. Może koszernym mięsem trzeba jechać, nie wiem o co tutaj chodzi. Ale naprawdę to jest niebywałe, po prostu co on odwala i jakim jest tworem.

Jeśli chodzi o Adriana, jeżeli miałbym doradzić, to bym powiedział, żeby był szczuplejszy, żeby nie był duży, żeby był lżejszy, żeby był mniejszy i wtedy bym mógł powiedzieć, bardziej bym poszedł w tą stronę, niż żeby iść właśnie w tę siłę i w tą masę.

Na pytanie, co jemu samemu sprawiało największy problem w walce z Mamedem, przyznał:

Wszystko (haha), Mamed. To, że był Mamed w ogóle, bo wiesz, dla mnie to był szok, że jak się biję z nim. Ja się po prostu na nim wychowywałem, a później doszło do walki. W głowie miałem taką presję, że widziałem tak wiele walk, które się zakończały po prostu z dupy, że tak powiem, że na wszystko trzeba było uważać, tam na każdy przyruch, na wszystko.

Ja pamiętam nawet taką sytuację, do czego Mamed się potem przyznał, że go podłączyłem sierpem i on padł na dechy i wyobraź sobie, że on leży i ja patrzę podczas walki (bo podczas walki ludzie, którzy nie walczyli nie wiedzą, ale ten czas spowalnia, jak gdyby zauważasz każdą mikrosekundę, która tam się dzieje) i ja patrzę na Mameda twarz, on tak mruga, jakby, wiesz, próbuje odnaleźć w ogóle gdzie leży i co się dzieje. Ja tak patrzę.. i sobie myślę: „nie, w chu*a mnie robi po to, żeby… No, przysięgam, myślę, że tak, w chuja mnie robi po to, żebym wskoczył, bo wtedy mnie zaskoczy jakąś balachą, czy jakąś tam dźwigią na nogę, czy coś takiego… I mówię do siebie: „nie, nie”. I stanąłem jakby w takim paraliżu trochę, nie poszedłem jak dzik, dlatego, bo myślałem, że autentycznie robi mi w chu*a.

opowiedział ze śmiechem.

Przypomnijmy, że pojedynek na KSW Colosseum 1 Borys przegrał na punkty z Mamedem, ale była to jedna z najlepszych walk, jakie oglądaliśmy nie tylko na tamtej gali, lecz w historii organizacji w ogóle. Mańkowski pokazał znakomity boks, a przecież jego background to zapasy. Po tej walce Khalidov przyznał też, że miał ogromne wyzwanie z uchwyceniem lotnego na nogach rywala.

Exit mobile version