Jak już was informowaliśmy były zawodnik UFC Artem Lobov (13-15-1) niedawno wyzwał do walki Marcina Wrzoska (14-6). Zatrudnieniem Rosjanina do KSW wyraził zainteresowanie współwłaściciel KSW Martin Lewandowski.
„The Russian Hammer” w rozmowie z portalem themaclife.com zdradził, że był bardzo bliski podpisaniem kontraktu z polską organizacją. Niestety temu porozumieniu przeszkodziło odwołanie gali KSW 53 przez światową pandemię koronawirusa.
Tak negocjowałem z KSW. Rozmawiałem z Martinem Lewandowskim i byliśmy blisko podpisania kontraktu. Jednak potem się wydarzyło to wszystko, co obecnie panuje na świecie, co doprowadziło do odwołania ich gali. Zobaczymy co się wydarzy.
– powiedział Artem Lobov.
W sierpniu organizacja UFC powraca do Dublina. Mimo faktu, że Rosjanin nie jest już zawodnikiem Ultimate Fighting Championship, to wyraził on chęć walki na tym wydarzeniu. Chciałby zmierzyć się z Zubairą Tukhugovem (19-4-1).
Zdecydowanie jestem zainteresowany taką walką. Wiele ludzi mówi o moim pojedynku z Tukhugovem. Całą swoją gażę przekazałbym na cele charytatywne. To byłoby dobre zrobić to w Dublinie. Ja chcę tylko umowy na jedną walkę. To ma senns, abym wystąpił na tej gali i wyjaśnił swoje sprawy z Zubairą.
– posdumował.
Artem Lobov mimo swojego nie najlepszego rekordu w MMA jest bardzo solidnym zawodnikiem na światowej scenie mieszanych sztuk walki. W 2018 roku po trzech porażkach z rzędu został zwolniony z UFC. Potem związał się z organizacją BKFC, gdzie toczył walki w formule na gołe pięści. Jego każdy pojedynek w tej formule jest niezwykle widowiskowy. Jego największym sukcesem jest bez wątpienia pokonanie byłego mistrza świata w boksie zawodowym Pauliego Malignaggiego na BKFC 6.
źródło: themaclife.com