Niepokonany w UFC Brazylijczyk mierzy wysoko i już w następnej potyczce chciałby skonfrontować się z zajmującym trzynastą lokatę w rankingu kategorii do 77 kilogramów, Michaelem Pagem.
Jeden z członków ostatnimi czasy niezwykle popularnej grupy „Fighting Nerds”, nie zaznał ani jednej porażki od czerwca 2019 roku, notując w tym okresie aż dziesięć triumfów. Carlos Prates (20-6) do UFC dostał się poprzez ubiegłoroczny występ w programie Dana White’s Contender Series. Debiut w szeregach amerykańskiego giganta, mającego obecnie 31 lat Brazylijczyka miejsce miał w lutym obecnego roku, kiedy to „The Nightmare” efektownie znokautował Trevina Gilesa (16-6). Cztery miesiące od premierowego boju dla największej organizacji, Carlos stoczył kolejne starcie, tym razem także wygrywając przez widowiskowe KO, w pojedynku z Charlesem Radtke (9-4). Swoją wartość, reprezentant kraju kawy potwierdził niespełna dwa tygodnie temu, pokonując Li Jinglianga (19-9) przez nokaut w drugiej odsłonie walki. Prates się nie zatrzymuje i już teraz celuje w rankingową konfrontację, jako rywala wskazując popularnego Michaela Page’a (22-3).
Zobacz także: UFC 305: Potwornie ciężkie KO! Prates nokautuje Li [WIDEO]
Michael Page po radosnym dla siebie debiucie pod szyldem organizacji UFC, musiał zaznać goryczy porażki w zestawieniu z Ianem Garrym (15-0), do którego doszło podczas czerwcowej gali UFC 303 w Las Vegas. Wówczas Irlandczyk zwyciężył z „Venomem” przez jednogłośną decyzję sędziów. Przed Garrym było zaledwie dwóch fighterów, którzy zdołali zatrzymać niebezpiecznego 37-latka, a takim zawodnikiem był Douglas Lima (33-11) oraz Logan Storley (16-3).
Źródło: Instagram / Carlos Prates, fot. Zuffa LLC via Getty Images