Cris Cyborg która nie jest w stanie zejść z wagą do poziomu kategorii koguciej od dawna domaga się od UFC utworzenia dywizji piórkowej kobiet, jak się jednak okazuje Brazylijka już dwukrotnie odrzuciła propozycję walki o pas UFC w dywizji do 66kg.
Dana White w podcaście UFC Unfiltered powiedział:
Zaoferowaliśmy Cris Cyborg walkę o pas damskiej kategorii piórkowej miesiąc temu, odrzuciła ten pojedynek ponieważ w osiem tygodnie nie zrobiłaby wagi. Później znowu zaoferowaliśmy jej walkę o tytuł, miałaby ona się odbyć w Brooklynie na UFC 208, Cyborg znowu odrzuciła propozycję.
Kandydatkami do walki z Brazylijką były Germaine de Randamie oraz Holly Holm.
White dodał również:
Przed podpisaniem kontraktu chcieliśmy aby Cris walczyła w 135 funtach (61kg), chcieliśmy zatrudnić dietetyka i doprowadzić do walki z Rondą, ona się na to zgadzała, dlatego podpisaliśmy umowę. Jak się później okazało Cyborg miała problemy ze zrobieniem 140 funtów więc pomyśleliśmy że utworzymy dywizję piórkową dla niej, kiedy dostała oferty walki o pas to je odrzuciła.
Sama zainteresowana odniosła się do całej sytuacji w oświadczeniu które zamieścił portal MMAFightinig.com:
Podczas ostatniego cięcia wagi prawie umarłam. Podczas robienia tego limitu, leżąc w wannie myślałam, że umrę. To był najgorszy okres mojego życia. Mój dietetyk, George Lockhart, który jest także pracownikiem UFC, nie spisał się zbyt dobrze. Dał mi jakieś tabletki antykoncepcyjne, które tylko pogorszyły sprawę. Dzięki Bogu, jakimś cudem zrobiłam limit, ścinając 24 funty w tydzień. Moje ciało bardzo gromadziło wodę. Ostatni raz rozmawiałam z Georgem w szatni przed walką. Po moim występie zniknął, nie pracuję już z nim.Pierwszy raz w swojej karierze nie rozgrzewałam się przed walką, bo byłam za słaba. Siedziałam w szatni i się modliłam o zwycięstwo, które on mi podarował.
Po całym wydarzeniu pojechałam do swojego rodzinnego miasta, czułam się bardzo źle. Moja mama zrobiła mi herbatę, po czym poszłam spać. Następnego dnia chciałam zrobić testy krwi, jednakże była ona zbyt gęsta – pielęgniarki nie mogły pobrać nawet kropli. Przez 10 dni byłam pod nadzorem Dr. Ulissei, cały czas czułam się bardzo źle.Nie byłam w stanie nawet udzielać wywiadów po walce. Pojechałam do domu i po namyśle stwierdziłam, że nigdy już nie zawalczę w tej wadze. Zdecydowałam, że będę walczyć tylko w kategorii piórkowej i z co najmniej 12 tygodniowym wyprzedzeniem.
UFC zaoferowało mi walkę w 140 funtach, jednakże odrzuciłam ją. Potem znowu zaproponowali mi pojedynek, tym razem w 145 funtach, ale miałabym tylko 10 tygodni na przygotowanie. Wiedziałam, że muszę się zregenerować, dlatego odpowiedziałam im, że mogę zawalczyć dopiero w marcu. Nawet nie wspominam o swojej depresji, nie mogę ciąć już tak wagi. Myślę przede wszystkim o swoim zdrowiu.
Dziękuję swoim fanom. Zrobiliśmy to. W końcu zawalczę w swojej dywizji, gdzie jestem mistrzynią świata. Wy, oraz Bóg, jesteście lojalni. Będę gotowa do walki w marcu.
źródło: MMAFighting.com, MMARocks.pl