Site icon InTheCage.pl

Cezary Oleksiejczuk o treningach z Pereirą, zbliżającym się Contenderze i walce życia: „Idę po kontrakt. Nie ma opcji, żebym zamulał”

Cezary Oleksiejczuk o treningach z Pereirą, zbliżającym się Contenderze i walce życia: „Idę po kontrakt. Nie ma opcji, żebym zamulał”

Z Brazylii prosto do UFC – taka jest droga Cezarego Oleksiejczuka, który już 2 września powalczy o kontrakt w Dana White’s Contender Series. Młodszy z braci Oleksiejczuków w rozmowie z naszym portalem nie tylko potwierdził udział w prestiżowym programie, ale też opowiedział o treningach z Alexem Pereirą, wyzwaniach w nowej kategorii i kulisach obozu przygotowawczego.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

„Dowiedziałem się zaraz po walce z Breesem, tego samego dnia. Poszła wiadomość do UFC i główny matchmaker odpisał, że mnie biorą.” – powiedział Cezary Oleksiejczuk, ujawniając moment, w którym spełniło się jego marzenie.

Jeszcze długo czekałem na konkretną datę i rywala. Ale pod koniec campu w Brazylii wszystko zostało już potwierdzone, przyszedł kontrakt.

– dodał.

Walka z Tomem Breesem miała być decydującym sprawdzianem. Zwycięstwo przez nokaut po mocnej walce z weteranem PFL otworzyło drzwi do Contendera – i choć wydaje się, że droga była krótka, sam zawodnik widzi to inaczej:

Mówi się, że mało trzeba było zrobić, ale dla mnie to była ogromna zmiana. Nowa kategoria, wygrane przed czasem, ciężka walka z Breesem… To była moja najtrudniejsza walka do tej pory.

– zaznaczył.

Rywalem w DWCS będzie niepokonany Theo Haig z AKA – sześć wygranych przez poddania, ale bez znaczących nazwisk w rekordzie. Mimo to Oleksiejczuk nie zamierza lekceważyć przeciwnika:

To nie będzie lekka walka. On trenuje w jednym z najlepszych klubów świata. Będzie chciał mnie za wszelką cenę sprowadzić. Ja jestem stójkowiczem, ale cały czas szlifuję defensywę zapaśniczą i grappling. Od walki w Turcji dużo się zmieniło, jestem innym zawodnikiem.

– zapewnił.

Zawodnik trenujący obecnie w klubie Fighting Nerds przyznał, że trenuje już w pełnym wymiarze i jest po intensywnej adaptacji w Sao Paulo. W przygotowaniach pomagają mu znane nazwiska – m.in. Alex Pereira, z którym miał okazję trenować:

Robiłem z nim drille, niestety nie sparowaliśmy, bo trenerzy zmienili nam pary. Ale to niesamowity gość – szybki, dynamiczny, z betonem w rękach. Jak przykładał ciosy nawet na luzie, to naprawdę było to czuć.

– opowiadał o byłym mistrzu UFC wagi średniej oraz półciężkiej.

Ma mobilną gardę, ciężko się przez nią przebić. Super doświadczenie.

W tym samym klubie pojawił się też Henry Cejudo, a na co dzień trenuje tam m.in. Rodolfo Vieira. Całe przygotowania toczyły się z intensywnym wsparciem innych zawodników Fighting Nerds – Michała Oleksiejczuka i Kamila Oniszczuka, choć – jak zdradził Cezary – ostatecznie zostanie na miejscu sam:

Chłopaki mają swoje walki – Michał i Caio w UFC, Kamil w Oktagonie. Każdy się nakręca, wszyscy mamy ważne walki. Ja zostaję najdłużej, ale potem Michał wraca i pomoże mi dokończyć przygotowania.

– wyjaśnił.

Choć Contender to formalnie tylko eliminacja, dla Oleksiejczuka to najważniejsza walka w karierze – nie tylko sportowo, ale także pod względem stylu. Jak podkreśla, nie zamierza kalkulować:

To nie Ultimate Fighter – tu nie wystarczy wygrać. Nie chcę przeleżeć tej walki, nie będę zamulał. Mój styl zawsze był dynamiczny. Idę go skończyć przed czasem. Taki jest plan.

– zapowiedział.

Cezary Oleksiejczuk to jeden z najbardziej utalentowanych polskich zawodników młodego pokolenia, który swoją karierę w MMA rozpoczął w 2018 roku. Już od pierwszych walk w organizacji TFL wyróżniał się agresywnym stylem i skutecznością w parterze oraz stójce. Po krótkim epizodzie w Armia Fight Night i RWC związał się z FEN, gdzie szybko wspiął się na szczyt dywizji półśredniej, pokonując takich rywali jak Adrian Zieliński, Kamil Kraska czy Chris Fishgold, i sięgając po mistrzowski pas. W 2023 roku poniósł porażkę w Turcji z Alibegiem Rasulovem, która – jak wspomina zawodnik – bardzo wiele mu dała. Młody Oleksiejczuk szybko wrócił na zwycięską ścieżkę. W 2024 roku zanotował efektowne zwycięstwo z Piotrem Strusem, a w 2025 rozbił Toma Breese’a w pierwszej rundzie, co otworzyło mu drzwi do amerykańskiego rynku – już we wrześniu zawalczy w Contender Series o kontrakt z UFC.

Zobacz takżePaddy Pimblett bezlitośnie o porażce Oliveiry: „To wyglądało jak walka amatora”

foto: YouTube / FNC

Więcej informacji w wywiadzie dla naszego portalu:

Exit mobile version