Kartę główną gali UFC 232 otworzyło bardzo ciekawe starcie Chada Mendesa z Alexandrem Volkanovskim.
Pierwsza runda rozpoczęła się od szybkich wymian ciosów w stójce. Obaj zawodnicy nie wyprowadzali dużej ilości kombinacji, ograniczali się do pojedynczych niskich kopnięć i uderzeń. Volkanowski spróbował obalenia, ale bezskutecznie. Kontrolę oktagonu przejmowali na zmianę, pod koniec rundy jednak widoczna była przewaga Volkanovskiego.
Bliźniaczo podobnie rozpoczęła się druga odsłona: od pojedynczych wymian. Po chwili Mendes trafił celnie i lekko zachwiał rywalem. Próbował wykończyć boksersko tę akcję, ale bez powodzenia. Z coraz mocniejszych wymian zaczął wychodzić zwycięsko Volkanowski, przy czym stracił czujność, z czego skwapliwie skorzystał Mendes, obalając przeciwnika tuż pod siatką. Alexander szybko jednak wstał i chwilę później to on dyktował warunki w stójce. Po ponownym obaleniu i próbie duszenia zza pleców, jaką podjął Mendes, walka znów wróciła do stójki, gdzie Volkanovski poczuł krew i ciosami pod siatką skończył rywala.
Only men to beat Mendes inside the Octagon:
– Jose Aldo
– Conor McGregor
– Frankie Edgar
– @AlexVolkanovskiWow. #UFC232 pic.twitter.com/bq2HQQQLfg
— UFC (@ufc) 30 grudnia 2018
źródło: Twitter