Po dominacji Islama Makhacheva nad byłym mistrzem wagi półśredniej, eksperci nie zostawili na Australijczyku suchej nitki. Chael Sonnen i Anthony Smith zgodnie wskazali, że Della Maddalena kompletnie nie wszedł w walkę – ani tempem, ani aktywnością, ani planem.
Chael Sonnen ostro ocenił występ Jacka Della Maddaleny po jego przegranej na UFC 322. Dla byłego mistrza wagi półśredniej to miała być walka życia, tymczasem – zdaniem amerykańskiego analityka – Jack praktycznie… nie rozpoczął pojedynku.
Uważam, że Jack kompletnie nie dowiózł. Minęło 10 minut walki… Jack nie wyprowadził jeszcze ani jednego ciosu.
– grzmiał Sonnen w studiu ESPN.
Po 20 minutach miał łącznie 31 uderzeń. Z czego tylko 20 doszło do celu i większość w tułów. Czekałem, aż Jack w końcu ruszy. Ale to była ta sama pozycja, w kółko to samo.
Sonnen nie ukrywał zdziwienia tym, jak łatwo Makhachev przechodził do swoich obaleń i kontroli.
Doceniam dobre wejście w nogi, ale tej techniki nauczyłem się w pierwszych pięciu minutach treningu zapasów.
– dodał z przekąsem.
Statystyki podkreślają przepaść między zawodnikami. Della Maddalena trafił 30 z 74 uderzeń, podczas gdy Makhachev aż 140 ze 188. Dagestańczyk dołożył do tego cztery obalenia i 19 minut kontroli w starciu trwającym 25 minut.
W podobnym tonie wypowiedział się analityk UFC, Anthony Smith, który nie mógł zrozumieć braku inicjatywy ze strony Australijczyka.
Byłem rozczarowany wyjściem Jacka i tym, że nie potrafił wstać.
– powiedział Smith.
Jack nie robił wystarczająco dużo, by zmusić Islama do cięższej pracy. Ten mógł spokojnie trzymać pozycję. Australijczyk próbował kilku poddań, ale bez większego zaangażowania.
Smith podkreślił, że Della Maddalena walczył całkowicie niezgodnie ze swoim stylem.
Jack nigdy nie wszedł w swoją grę. On wygrywa, gdy rzuca kombinacje, zmienia pozycje w trakcie akcji, idzie na korpus. Nie robił nic z tego. Nie zmusił Islama do wejścia na wyższy bieg – więc po co miałby to robić?
Zobacz także: Islam Makhachev odpowiada Topurii i Moralesowi: „Łatwo się z nimi rozprawię”
źródło: ESPN | foto: Getty Images
