Michael Chandler zdaje się ciągle wierzyć w to, że uda się doprowadzić do jego starcia z „Notoriousem”. Trzeba przyznać, iż optymizmu mu nie brakuje.
W ostatnim czasie coraz częściej mówi się o tym, że ostatecznie nie dojdzie do walki Conora McGregora (22-6) z Michaelem Chandlerem (23-8). Irlandczyk zdaje się nie być już zainteresowany zestawieniem z Amerykaninem. Oprócz tego w dalszym ciągu nie poddał się kontroli antydopingowej. Pomimo tych wszystkich okoliczności, „Iron” dalej głęboko wierzy w to, że uda mu się zawalczyć z byłym podwójnym mistrzem UFC. Będąc gościem w programie After TUF zdradził, dlaczego jego zdaniem „Notorious” odwleka swój powrót do oktagonu.
W walce o takim znaczeniu, w pojedynku najbardziej ekscytującego zawodnika MMA z największą gwiazdą w MMA, ludzie chcą odpowiedzi. Chcą ich na czas. Ja chcę odpowiedzi wczoraj. Rozumiem was, ale pozwólcie procesowi trwać. Gdy Michael Chandler wejdzie do klatki z Conorem McGregorem, to zobaczycie elektryzujące wydarzenie. Jest możliwe, że (on się boi), ale jeżeli jest jedna rzecz, którą wiem o Conorze, to to, że dba o swój wizerunek. O to, kim staje się dla fanów. Nie robisz dokumentu mówiącego o tym, że wracasz. O tym, że to będzie najlepszy powrót w historii sportów walki. Ale, jak znokautuję Conora, to on może zakończyć karierę. Zobaczymy.
Chandler w swoim ostatnim pojedynku musiał uznać wyższość Dustina Poiriera (29-7-1). W przeszłości miał szansę zdobyć pas mistrzowski kategorii lekkiej. Poległ jednak w konfrontacji z Charlesem Oliveirą (34-9-1).
Zobacz także:Michael Chandler chce rewanżu z byłym mistrzem
Autor: Dawid Ważny
Źródło: YT/ ESPN MMA