Site icon InTheCage.pl

„Chcę pokazać, że jestem prawdziwym właścicielem pasa” – Figueiredo zapowiada szybkie skończenie w walce z Moreno

„Chcę pokazać, że jestem prawdziwym właścicielem pasa” – Figueiredo zapowiada szybkie skończenie w walce z Moreno

Grafika: InTheCagePL | ufc.com, Twitter/UFC

Coraz mniej czasu czasu zostało do rewanżowego pojedynku pomiędzy Deivesonem Figueiredo oraz Brandonem Moreno, którego stawką jest mistrzowski pas dywizji muszej UFC. Choć zawodnicy mieli już okazję się zmierzyć, czempion wspomina, iż nie wykonał wówczas założonego planu i możemy być pewni, iż tym razem skończy się to przed czasem. 

Zawodnicy zmierzyli się ze sobą po raz pierwszy w grudniu minionego roku. Starcie to służyło jako main event UFC 256 i każdy kto je obejrzał, raczej nie ma czego żałować. Obaj pokazali się z bardzo dobrej strony i idąc ramię w ramię, ostatecznie doprowadzili do werdyktu. Ten nie poszedł na żadną korzyść – sędziowie orzekli remis, więc był to idealny pretekst, by ponownie ich zestawić. Co ciekawe – ich batalia została również uznana jako jedna z najlepszych w 2020.

Warto jednak zaznaczyć, iż dzierżący aktualnie pas – Deiveson Figueiredo (20-1-1) przystępował do tamtej walki zaledwie miesiąc po wcześniejszej obronie. On sam również zwrócił na to uwagę, zapowiadając, iż tym razem wszystko będzie wyglądało zupełnie inaczej.

Trenuję, by szybko to zakończyć. Znokautuję tego kolesia w pierwszej lub drugiej rundzie. Ostatnim razem nie byłem sobą w stu procentach. Mówi, że nie mam możliwości, czy mocnego ciosu. Udowodnię mu, jak bardzo się co do mnie myli. Przeciwnik szybko potrafi wzbudzić we mnie gniew – wystarczy, że zacznie gadać głupoty. Zadzwoniłem do mojego zespołu, mieliśmy spotkanie i szykujemy coś spektakularnego. Chcę pokazać, że jestem prawdziwym właścicielem pasa.

Zbliżające się wydarzenie z numerem 263 to prawdziwe święto MMA. Oprócz rewanżowego starcia Figueiredo-Moreno, kibice zobaczą jeszcze jeden pojedynek mistrzowski. Mowa tutaj oczywiście o walce Israela Adesanyi (20-1) z Marvinem Vettorim (17-3-1), która zwieńczy całą imprezę. Ponadto do oktagonu powróci Nate Diaz (20-12). Ten stanie w szranki z Leonem Edwardsem (18-3). Co zdecydowanie warto podkreślić to to, iż ich batalia – mimo że nie o trofeum – również rozegra się na dystansie pięciu rund.

Źródło: agfight.com, YouTube/UFC – Ultimate Fighting Championship

Exit mobile version