Site icon InTheCage.pl

Cody Garbrandt chciałby trzeciej walki z T.J. Dillashawem

Cody Garbrandt chciałby trzeciej walki z T.J. Dillashawem

źródło: Getty Images, maxim.com

Na UFC 250 po ponad rocznej przerwie do klatki powrócił Cody Garbrandt (12-3). W świetnym stylu znokautował on Raphaelea Assuncao (27-8), czym przerwał swoją fatalną serię 3 porażek z rzędu.

Cody Garbrandt na konferencji prasowjej po gali został zapytany o trzecią walkę z byłym mistrzem w tej dywizji T.J. Dillashawem (16-4). „No Love” wyraził takiego boju i nie powstrzymał się od uwag odnośnie dopingu w kierunku swojego byłego rywala.

Panowie mają za sobą wspólną historię, a ich głośna rywalizacja napędzała zainteresowania kategorią kogucią. Do pierwszego ich boju doszło na UFC 217 i przez TKO w 2 rundzie zwyciężył Dillashaw. Do ich rewanżu doszło na UFC 227 i tym razem Garbrandt został ciężko znokautowany w 1 rundzie.

Mówimy tutaj o T.J., który wciąż jest zawieszony. Nawet go tutaj nie ma, ale ja chciałbym takiej walki jeszcze raz. Wszyscy wiemy na czym on był i co robił. Teraz odbywa swój wyrok. T.J. będzie musiał z tym żyć do końca życia. On ma dziecko, które patrzy na niego i wie, że jego tata był oszustem. Ja zamierzam być na szczycie i zostać mistrzem. Jeżeli on będzie pracowa i tu wróci, to drzwi będą otwarte. Załatwmy to.

powiedział Cody Garbrandt.

T.J. Dillashaw w swojej karierze dwukrotnie był posiadaczem tytułu w kategorii do 61 kilogramów. W swoim ostatnim boju na UFC on ESPN+1 stanął przed szansą zdobycia pasa mistrzowskiego w wadze muszej. Jednak przegrał przez TKO z ówczesnym czempionem Henrym Cejudo (16-2). W 2019 roku został złapany na dopingu i zawieszony na okres 2 lat.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Cody „No Love” Garbrandt również jest byłym mistrzem w tej dywizji. Swój tytuł zdobył na UFC 207, gdzie po świetnym pojedynku wypunktował Dominicka Cruza (22-3). Zdecydowaną większość swoich wygranych walk kończył przed czasem co pokazuje, że nie lubi zostawiać decyzji w rękach sędziów.

Zobacz także: Neil Magny po zwycięstwie na UFC 250 po raz kolejny wyzywa do walki Michaela Chiesę

Exit mobile version