Wygląda na to, że zestawienia boks vs. MMA stają się coraz bardziej powszechne. Po wyzwaniu do pojedynku Floyda „Money” Mayweathera (50-0) przez Khabiba „The Eagle” Nurmagomedova (27-0) środowisko mieszanych sztuk walki niemal oszalało na punkcie podobnych zestawień.
Przypomnijmy, że w razie gdyby do takiego starcia doszło, nie byłaby to wcale nowość dla Floyda, który swego czasu zdecydował się już na skrzyżowanie rękawic z Conorem McGregorem (21-4). Walkę na własnym podwórku oczywiście wygrał legendarny bokser, ale i tak obaj panowie za swój występ zainkasowali niebotyczne pieniądze. Nic więc dziwnego, że wizja podobnego zarobku przyciąga wielu innych.
Ostatnio za sprawą Cody’ego Garbrandta (11-2) do tego grona dołączył również Manny Pacquiao (60-7-2) – filipiński bokser i wielokrotny mistrz m.in. organizacji WBC. „No Love” sam stwierdził, że nie miał by nic przeciwko, by zmierzyć się w ringu z bokserską legendą, jaką jest Manny Pacquiao.
Były mistrz UFC w kategorii koguciej wydaje się być mocno pewny siebie, a to dlatego, że w odróżnieniu od McGregora może poszczycić się rekordem 31-1 w boksie amatorskim, który to stał się dla niego podstawą do startów w MMA. Oczywiście taki wynik wcale nie gwarantuje mu znaczących szans w starciu z Manny’m, który plasuje się w ścisłej czołówce światowego boksu. Mimo to, takie zestawienie z pewnością wyglądałoby zupełnie inaczej niż walka McGregor vs. Mayweather, gdzie jak wiadomo Irlandczyk był całkowitym świeżakiem.
Sam zainteresowany jak dotąd nie odpowiedział na zaczepki Garbrandta, dlatego wciąż czekamy na to, jak odniesie się do tej śmiałej propozycji ze strony „No Love”. Co więcej wszystko musi się opłacać, dlatego, gdy do gry wchodzi kwestia pieniędzy, wygląda na to, że większość fanów tak boksu, jak i mieszanych sztuk walki, o wiele bardziej chciałaby zobaczyć pojedynek Khabib vs. Mayweather. W takim wypadku, to ta dwójka miałaby niekwestionowane pierwszeństwo.
Autor: Gabriela Kusz
Źródło: muaythaiauthority.com