Corey Anderson (12-4) nie daje sobie już dużo czasu w oktagonie. Zawodnik dywizji półciężkiej zapowiedział, że planuje niedługo przejść na sportową emeryturę. Wyznaczył sobie nawet dokładną datę, gdy ostatecznie odłoży rękawice.
Anderson szczerze stwierdził:
Gdybym mógł, nie walczyłbym już. Chciałbym wrócić do bycia trenerem zapasów na uniwersytecie. To była moja wymarzona praca, niestety lepsze zarobki są za walki.
Dodał również:
Gdy zacząłem swoją sportową karierę, miałem 23 lata, wtedy właśnie postanowiłem sobie, że przejdę na emeryturę w wieku 31 lat. Była to decyzja, którą w jakimś stopniu wywarła na mnie mama, która nienawidzi walk. Teraz jestem na tym etapie w życiu, gdzie chciałbym założyć rodzinę. Znam zawodników, którzy mają już rodziny. Są z dala od domu, a to im źle robi. Widzę, jak to na nich działa. Nie chcę też tego przechodzić.
Do planowanej emerytury zostało mu na razie jeszcze dwa lata. Potem nie zamierza już wracać.
źródło: mmaweekly.com