Site icon InTheCage.pl

Cormier o Makhachevie: „Jest bardziej niebezpieczny niż Khabib w czasach swojej świetności”

Cormier o Makhachevie: „Jest bardziej niebezpieczny niż Khabib w czasach swojej świetności”

Chris Unger/Zuffa LLC

Choć Khabib Nurmagomedov odszedł z zawodowego MMA z nieskazitelnym rekordem, Daniel Cormier twierdzi, że Islam Makhachev może być jeszcze groźniejszy od byłego mistrza.

Khabib Nurmagomedov (29-0) na przestrzeni lat zawalczył w największej organizacji MMA na świecie 13-krotnie, pokonując wszystkich postawionych na jego drodze oponentów. Przechodząc na emeryturę z nieskazitelnym rekordem, wielu kibiów włączało go w dyskusję dotyczącą najlepszych zawodników wszech czasów.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Obecnie możemy jeszcze obserwować jego przyjaciela, który równie dobrze prezentuje się w oktagonie globalnego potentata. Chodzi oczywiście o mistrza wagi lekkiej – Islama Makhacheva (25-1). Mający okazję trenowania z nimi przez lata Daniel Cormier twierdzi nawet, iż obecny czempion może być dla fighterów większym wyzwaniem niż „Dagestański Orzeł”.

Dana White przyszedł kilka tygodni temu i powiedział, że Dusin Poirier lub Conor McGregor powiedział mu po walce z Nurmagomedovem, iż mocno panikował. Mówił, że nigdy nie myślał, że ktoś może zrobić to, co Khabib. Chodzi o jego siłę, kontrolę i to, w jaki sposób jest w stanie manipulować tobą w parterze. Myślę, że Makhachev także posiada wiele z tych cech. Zachowuje się podobnie, jeśli kogoś sprowadzi, ale ponieważ jest lepszym strikerem, czuję, że jest jeszcze bardziej niebezpieczny niż Khabib w czasach swojej świetności.

Aktualnie Makhachev znajduje się na fali trzynastu wygranych. Póki co nie wiadomo jednak, kiedy powróci do oktagonu. Nieznany jest także oponent, choć sam Dagestańczyk wyrażał chęci do skrzyżowania rękawic z Dustinem Poirierem (30-8).

Zobacz także: „Pewnego dnia będzie mógł zawalczyć o pas” – Makhachev z szacunkiem o Gamrocie

Źródło: YouTube/Daniel Cormier, fot. Chris Unger/Zuffa LLC

Exit mobile version