Madars Fleminas zawiesił poprzeczkę za wysoko. W stójce nie pozostawił złudzeń i znokautował Daniela Skibińskiego.
Runda 1:
Fleminas był bardzo ruchliwy. Stosował dużo przyruchów. Rywal napierał. Chciał zamknąć na siatce. Polak dość statycznie wyczekiwał okazji na skrócenie dystansu. Wszedł w nogi, ale bezskutecznie. Łotysz obijał z odległości. Korzystał zarówno z ciosów, jak i kopnięć. „Skiba” wyczuł moment. Przechwycił kopnięcie i obalił. Madars wstał. W końcówce rundy skarcił w stójce.
Runda 2:
„Łotewski ekspres” wywierał presję. Atakował pod różnymi kątami. Dokończył to, co zaczął w pierwszej odsłonie i znokautował Polaka.
https://twitter.com/CageWarriors/status/1682497052985507840