Pomimo występu w połowie lipca, Mateusz Gamrot nabrał już głodu walki. Jak zakomunikował w swoich mediach społecznościowych, zdążył już zgłosić odpowiednim osobom dyspozycję, dotyczącą kolejnego startu. Bardzo możliwe, iż już niebawem dowiemy się o jego następnym przeciwniku.
Mateusz Gamrot (19-1) póki co zameldował się pod szyldem UFC trzykrotnie. Do jego pierwszej walki w amerykańskim gigancie doszło w październiku minionego roku, gdy po bardzo bliskiej batalii z Guramem Kutateladze (12-2), ostatecznie niejednogłośnie przegrał na punkty. Zdążył już jednak wrócić na właściwe tory, zwyciężając w dwóch kolejnych pojedynkach. Co warto zaznaczyć – we wszystkich tych startach pokazał się na tyle dobrze, iż otrzymał dodatkowe bonusy pieniężne. Aktualnie chęć rywalizacji jest na tyle spora, że chciałby po raz kolejny postawić stopę w tamtejszym oktagonie. Pozostaje jednak pytanie – czy będzie to miało miejsce przed końcem bieżącego roku?
Zobacz także: „Kto jest następny?” – Mateusz Gamrot gotowy na kolejną walkę w UFC
Na ten moment oczywiście nie wiadomo, kto może być jego kolejnym przeciwnikiem. On sam niejednokrotnie powtarzał, iż chciałby zmierzyć się z kimś z najlepszej piętanstki dywizji do 70 kilogramów. Fighter, z którym szczególnie interesowałaby go konfrontacja, to uplasowany na szóstej lokacie, Tony Ferguson (25-6). Czas jednak pokaże, czy matchmakerzy organizacji mają co do niego podobne plany.
Źródło: Instagram/Mateusz Gamrot