Site icon InTheCage.pl

Czy warto postawić na Karolinę Kowalkiewicz? Przegląd kursów i typowanie walkie na UFC 281

Czy warto postawić na Karolinę Kowalkiewicz? Przegląd kursów i typowanie walkie na UFC 281

Podczas UFC 281 w najbliższy weekend, Karolina Kowalkiewicz podejmie opromienioną nokautem nad Na Liang (która wchodząc do klatki zapomniała o trzymaniu gardy i unikaniu ciosów) Silvanę Gomez Juarez. Na którą z pań warto postawić? Typujemy walkę i podpowiadamy aktualne kursy od Fortuny.

Zgarnij BONUS od Fortuny dla fanów MMA: Zakład bez ryzyka w wysokości do 600 zł oraz bonus od drugiej wpłaty do 2100 złotych!

Grzegorz: Polka po fatalnej passie pięciu porażek, odbiła się w czerwcu tego roku, pokonując w rewanżu Felice Herrig, ponadto była to pierwsza wygrana Polki przed czasem w największej organizacji MMA na świecie.
Kowalkiewicz za czasów rywalizowania w KSW słynęła z bardzo mocnego parteru. Gdy trafiła do UFC, przebudowała swój styl walki i większość bojów toczyła w stójce. Być może właśnie tutaj należy upatrywać przyczyn tak wielu, w ostatnim czasie, porażek Kowalkiewicz. Do momentu, gdy Polka była wystarczająco szybka i dobrze znosiła ciosy przeciwniczek, była w stanie prowadzić z nimi wyrównane boje, często je także wygrywając. Od jakiegoś czasu styl Kowalkiewicz (przyjmowanie wielu uderzeń) a także wiek sprawiły, że Kowalkiewicz straciła na szybkości, refleksie a także jej celownik nie wyglądał już tak imponująco, jak dawniej. Przenosiny do American Top Team, gdzie Karolina odbyła ostatni obóz przygotowawczy i gdzie znajdowała się również w przygotowaniach do nadchodzącego pojedynku, mam wrażenie, że nieco rozszerzyły jej horyzonty i otworzyły oczy na fakt, że walka toczy się w MMA, gdzie można skorzystać z wielu innych płaszczyzn – w tym m.in. parteru, co także Kowalkiewicz uczyniła w wygranym rewanżu z Herrig. A kluczem do zwycięstwa z Argentynką będzie właśnie gra parterowa.
Nie ulega żadnej tajemnicy, że Gomez Juarez nie potrafi nic w parterze. Owszem, kilka lat temu wygrała dwa pojedynki balachą, natomiast nie będzie stanowiła w tym aspekcie żadnego zagrożenia dla Polki. Silvana stoczyła dotychczas w UFC trzy boje, wszystkie skończyły się w pierwszych rundach, natomiast z zaledwie jednego wyszła zwycięsko. Poprzednio, bardzo szybko, także balachami, poddawały ją Lupita Godinez oraz Vanessa Demopoulos. Braki parterowe, zawodniczka z Argentyny nadrabia jednak bardzo mocną i niebezpieczną stójką. „La Malvada” dysponuje bowiem bardzo mocnym uderzeniem, jak na kobiece dywizje wagowe, ponadto ma dość szeroki arsenał uderzeń. Gomez Juarez lubi także kontrować ciosy rywalek, a właśnie na kontry podatna jest w stójce Kowalkiewicz. Prowadzenie zatem stójkowego boju z tą zawodniczką nie będzie najlepszym pomysłem i miejmy nadzieję, że dokładnie takie wskazówki otrzymała Kowalkiewicz od swojego teamu w USA. Polka powinna bardzo szybko poszukać przeniesienia walki do parteru, co nie powinno być szczególnie skomplikowanym zadaniem. W parterze, Silvana jest bardzo łatwa do skontrolowania, Kluczem będzie wyłącznie podejście łodzianki do nadchodzącego pojedynku, gdyż dysponuje ona odpowiednimi narzędziami, aby wyjść z podniesioną ręką w najbliższą sobotę.

Gomez Juarez będzie za wszelką cenę starała się utrzymać pojedynek na nogach i być może wciągnąć Kowalkiewicz w swoją grę. Polka ma tendencję do dość wolnego rozkręcania się w klatce, często musi przyjąć kilka ciosów, aby złapać swój rytm, przez to też często oddawała pierwsze rundy, a gdy była pokonywana przed czasem – miało to miejsce właśnie w pierwszej odsłonie pojedynków. Tutaj natomiast trzeba będzie podjąć zdecydowane działania i od pierwszych minut dążyć do sprowadzenia, gdyż zagrożenie ze strony Argentynki w stójce będzie zbyt duże. A skoro można wykorzystać inne atuty, które się posiada, na które rywalka niekoniecznie jest w stanie znaleźć odpowedź, to po co utrudniać sobie życie i ryzykować niepotrzebną porażką? Pojedynek może mieć dwa scenariusze. W pierwszym, Polka podejmuje walkę w płaszczyźnie rywalki i zostaje tam zdominowana, a kto wie, czy nawet nie skończona przez KO. Tak jak wspomniałem, Kowalkiewicz lubi przyjąć sporo uderzeń, a przyjmowanie mocnych ciosów zawodniczki z Argentyny może się naprawdę źle skończyć. W drugim scenariuszu widzę łodziankę skutecznie realizującą (w domniemaniu) taktykę, która powinna polegać na przenoszeniu walki do parteru i tam szukaniu skończenia. Myślę, że mądry sztab trenerski jak i ostatnia walka wygrana przez poddanie, napawają w tej kwestii optymizmem i to właśnie ten scenariusz ziści się w sobotę w oktagonie UFC.
Polka nie powinna mieć problemów ze znalezieniem parteru w tej walce. A tam, jak już wspomniałem, powinna w łatwy sposób skontrolować swoją oponentkę i poszukać poddania bądź ubicia jej ciosami. W pewnym momencie, próbując wstać i wrócić na nogi, Gomez Juarez odda plecy, za które wepnie się Kowalkiewicz i tam poszuka duszenia zza pleców, które znajdzie, bo Argentynka nie słynie z dobrych obron przed poddaniami. Mój typ: Karolina Kowalkiewicz przez poddanie w 2. rundzie.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Kowalkiewicz: 1.90
Juarez: 1.90
Walka zakończy się przez poddanie: 4.00
Walka zakończy się w drugiej rundzie: 5.00

Jeśli chcesz obstawić pojedynki zbliżającej się gali UFC lub innych wydarzeń MMA, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.

Exit mobile version