Dana White zabrał głos w sprawie niecodziennej sytuacji – zestawionej niemistrzowskiej i zarazem niebędącej main eventem walki na dystansie pięciu rund.
Po raz pierwszy w historii UFC zdecydowano się zestawić pojedynek niebędący walką mistrzowską ani main eventem na dystansie pięciu rund. Mowa tutaj oczywiście o starciu Leona Edwardsa z Natem Diazem, które pierwotnie miało się odbyć na gali UFC 262, jednak kontuzja Diaza sprawiła, że walkę przeniesiono na wydarzenie UFC 263.
O sprawę tę zapytano prezesa organizacji UFC – Danę White’a, którego odpowiedź była niezbyt skomplikowana:
Oni chcieli walczyć pięć rund. Dlatego właśnie ich walka była zaplanowana na pięć rund także wcześniej.
Po chwili, głównodowodzący największą na świecie promocją związaną z MMA wypowiedział się także ogólnie o karcie walk zbliżającej się gali PPV:
Jeśli spojrzysz na tę kartę, każdego sobotniego wieczoru z czymś walczę, czy to chcesz zabrać żonę na kolację czy wychodzi jakiś nowy film, cokolwiek to jest, zawsze z czymś walczymy w sobotę. Jeśli spojrzysz na tę kartę, masz tu Adesanyę z Vettorim, Figueiredo z Moreno, ich pierwsza walka była solidnym kandydatem do tytułu walki ubiegłego roku. Gdyby nie Weili Zhang vs. Joanna, oni by wygrali ten tytuł. Następnie masz Edwardsa z Diazem. Ta karta jest niesamowita. To wspaniała karta, od góry do dołu jest genialna. A ich walka (Diaza z Edwardsem) powinna mieć wpływ na sprzedaż PPV.
Omawiany event odbędzie się już 12 czerwca. Prawdziwy fan MMA z pewnością musi się szykować na zarwanie nocki.
Zobacz także: Adesanya prowokuje Vettoriego przed rewanżem: Jestem cicho online, ale…
źr: Yahoo Sport