Arman Tsarukyan jeszcze niedawno wydawał się murowanym kandydatem do walki o pas. Po zwycięstwie nad Danem Hookerem i wcześniejszym wejściu na wagę jako rezerwowy do pojedynku mistrzowskiego Topurii z Oliveirą wydawało się, że droga do tytułu stoi otworem. Daniel Cormier uważa jednak, że sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana – i że za zamkniętymi drzwiami padły słowa, o których opinia publiczna nie ma pojęcia. DC w swoim stylu wyłożył wszystko na stół, nie zostawiając wątpliwości: Tsarukyan znalazł się w punkcie, który może oznaczać zatrzymanie marszu po tytuł.
„Myśleliśmy, że Arman jest następny. A jednak nie jest”
Daniel Cormier przypomniał, że całe środowisko było przekonane, iż Arman Tsarukyan po wygranej z Danem Hookerem – oraz po wcześniejszym zrobieniu wagi jako zawodnik rezerwowy – ma już w kieszeni status pretendenta.
My jako środowisko żyliśmy w przekonaniu, że jego walka z Danem Hookerem wystarczy, by dostał walkę o tytuł. Myśleliśmy: on jest następny. Ja sam nagrałem materiał, tłumacząc, że właśnie tak będzie. A dziś to wszystko jest kompletnie obalone.
– stwierdził Daniel Cormier.
Ogłoszenie walki o tymczasowy pas oraz zestawienie Justina Gaethje z Paddym Pimblettem dodatkowo zmieniło układ sił.
Mocne słowa Dany White’a i „czarna plama” Los Angeles
Cormier przyznał, że UFC wciąż pamięta sytuację z feralnym main eventem Ormianina naprzeciwko Islama Makhacheva, z którego się wycofał z powodu kontuzji pleców.
Gdy traci się walkę wieczoru na 24 godziny przed galą, to jest ogromna czarna plama – i dla zawodnika, i dla organizacji. I to zawsze ma konsekwencje.
– mówi DC.
Co kluczowe, Cormier cytuje Danę White’a, który na konferencji powiedział:
Arman wie. Musi odpracować swoją drogę z powrotem. Nie obchodzi mnie, jaka cyfra stoi przy jego nazwisku.
DC nie ukrywa, że te słowa są niepokojące:
Gdy Dana mówi ‚Arman wie’, to znaczy, że rozmawiali poza kamerami. Że wyznaczono mu jakieś warunki, o których nikt z nas nie ma pojęcia. To nie jest: ‚nie dostaniesz walki’. To jest: ‚wiesz, co musisz zrobić’.
„To paradoks: zrobił wszystko dobrze… a stoi w miejscu”
Cormier uważa, że Tsarukyan wykonał wszystkie kroki, które powinny przybliżyć go do pasa – i dlatego cała sytuacja jest „szalona”.
Zrobił wagę jako rezerwowy. To niewdzięczna robota: pełny obóz, pełne ścinanie, zero walki. A potem zmiótł Hookera. Wszystko, co powinno odbudować zaufanie organizacji. A jednak nie przybliżyło go to ani o krok.
Co więcej – według DC – Arman może wkrótce znaleźć się jeszcze dalej od pasa.
Jeśli nic się nie ruszy przed styczniem, będzie już za późno. Interim, powrót mistrza, BMF… Wszyscy robią krok naprzód, a Arman stoi w miejscu.
„On jest koszmarem dla każdego w tej dywizji”
Mimo całej sytuacji Cormier podkreśla, że Tsarukyan to talent absolutnie wyjątkowy.
Jest tak dobry, że niewielu jest w stanie mu zagrozić. Stylowo to koszmar dla każdego zawodnika z czołówki. Wiele osób uważa, że to on – po odejściu Islama – jest najlepszym lekkim na świecie.
DC kończy jednak nutą frustracji:
To szaleństwo, że nie walczy o tytuł. Dla mnie jest kandydatem numer jeden.
Zobacz także: Renato Moicano nie zostawia suchej nitki na Pimblecie i Tsarukyanie: „Arman rozj**ał dywizję”
źródło: kanał Daniela Cormiera (DC) na YouTube | foto: Chris Unger/Zuffa LLC
