Mocna wygrana na UFC Qatar to jedno, ale Ian Machado Garry znów znalazł się w centrum burzy. Po kulisowym spięciu z Khamzatem Chimaevem głos zabrał Darren Till – i nie zostawił na Irlandczyku suchej nitki. Brytyjczyk przyznał, że szanuje jego umiejętności, ale cała reszta? „Tak fałszywy, że aż trudny do zniesienia”.
Po zakończeniu gali UFC Qatar Ian Machado Garry wszedł w ostrą słowną przepychankę z Khamzatem Chimaevem, który był na zapleczu jako sekundant Armana Tsarukyana. Sytuacja szybko przyciągnęła kamery, a chwilę później także komentarz Darrena Tilla, jednego z najbliższych przyjaciół Chimaeva.
Till przyznał, że sportowo Garry robi ogromne wrażenie, ale cała jego otoczka i sposób bycia kompletnie go odrzucają. W swoim stylu wywalił wszystko prosto z mostu.
Ian Garry is such a good fighter man…
But by god is he possibly the fakest human on earth, fake beyond all beliefs.
It’s so hard to like him.
I’ve literally sat in my bedroom with my own little demons in my head telling me to force myself to like him.
He’s calling Khamzat a…— DT (@darrentill2) November 23, 2025
„Ian Garry to tak dobry zawodnik, ale na Boga, czy on jest możliwie najbardziej fałszywym człowiekiem na ziemi? Fałszywy ponad wszelką miarę. Tak trudno go lubić. Siedziałem w swoim pokoju, walcząc z własnymi demonami, próbując zmusić się, żeby go polubić.”
– napisał Till.
Brytyjczyk stwierdził, że Garry w całym zajściu z Chimaevem grał rolę, a gdy tylko odwrócił się do Czeczena, było po nim widać strach.
„On nazywa Khamzata dzieciakiem, zachowuje się sztucznie. Cała ta interakcja była fałszywa. A kiedy Ian się odwrócił, było widać, że jest przestraszony. Khamzat jest jak ja – jeśli szczekasz, to gdy cię widzimy, są konsekwencje.”
Till wbił również szpilę w Garry’ego za krytykę występu Leona Edwardsa, który przegrał przez brutalny nokaut z Carlosem Pratesem na UFC 322. Przypomniał też o głośnej historii wyrzucenia Garry’ego z Team Renegade, gdzie trenował m.in. z Edwardsem.
„Hejtował Leona. A przecież to on został wyrzucony z tego gymu, jak i z innych… bo jest, no… palantem. Dobrym zawodnikiem, ale palantem. I to fałszywym.”
Till jasno zaznaczył, że bierze stronę Chimaeva – nie tylko dlatego, że są bliskimi kumplami, ale dlatego, że według niego to Garry prowokuje sytuacje, których nie potrafi później udźwignąć.
Zobacz także: Ian Machado Garry o szarpaninie z Chimaevem: „To dzieciak. Energia gościa z małym fi*tkiem”
źródło: X (Darren Till)
