Doświadczony zawodnik polskiego pochodzenia wraca do klatki w Düsseldorfie. David Zawada zamierza szybko rozprawić się z rywalem w turnieju z pulą nagród miliona euro.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
David Zawada szykuje się do występu w prestiżowym turnieju Oktagon Tipsport Gamechanger, którego stawką jest aż 300 tysięcy euro dla zwycięzcy. Zawodnik reprezentujący Niemcy, ale często podkreślający swoje polskie korzenie, w pierwszej rundzie turnieju zmierzy się z Matějem Peňázem podczas gali Oktagon 66, która odbędzie się już dziś w Düsseldorfie.
Byłoby miło, gdyby udało się go obalić i poddać w pierwszej minucie. Ale ten gość nie jest głupi i ma dobry team.
przyznał Zawada w rozmowie z LowKick MMA.
Doświadczony zawodnik, podobnie jak jego brat Martin Zawada, zawsze z dumą mówił o swoich polskich korzeniach, mimo że reprezentuje barwy niemieckie.
David przyznaje, że dokładnie analizował styl swojego czeskiego rywala.
Obejrzałem jego nagrania i rozpoznałem kilka twarzy, więc myślę, że są dobrze przygotowani, bo znają mnie. Mam swoje doświadczenie.
podkreśla.
Zawada zwraca uwagę na nieprzewidywalny charakter MMA:
Możesz dużo trenować, ale trening to trening, a walka to walka. Nigdy nie wiesz, jak się potoczy. Wiele zależy od dnia, pd tego, jak się obudzisz, jak mentalnie przechodzisz przez dzień walki i czy jesteś gotowy w danym momencie.
Zawodnikowi na rękę jest fakt, że turniej rozpoczyna się w jego rodzinnym mieście.
Tym razem nie mam stresu związanego z podróżowaniem, pakowaniem rzeczy czy martwieniem się, że o czymś zapomnę. To fajne. Po ważeniu wiem, gdzie mogę zjeść dobre jedzenie… bez nadmiernego myślenia. Muszę się tylko skupić na zrobieniu wagi, a potem cieszyć się i przechodzić przez walkę w myślach.
wyjaśnił.
Zawada jest także zadowolony ze swojej formy fizycznej:
W tej chwili moja kondycja jest na naprawdę dobrym poziomie. Zostało mi tylko kilka kilogramów do zbicia, ale to nic trudnego.
dodał.
Źródło: LowKick MMA | foto: materiały prasowe Oktagon MMA