Paige VanZant, która nie tak dawno temu rozwiązała kontrakt z największą federacją wszechstylowej walki wręcz na świecie, już wkrótce zadubiutuje w nowej dla siebie formule. Zawodniczka swój pierwszy pojedynek w organizacji Bare Knuckle Fighting Championship stoczy 14 listopada.
Amerykanka od dłuższego czasu – delikatnie mówiąc – nie była w stanie porozumieć się z szefostwem UFC odnośnie zarobków. Dosyć głośno manifestowała swoje niezadowolenie, co finalnie doprowadziło do przerwania współpracy z amerykańskim gigantem. Ostatni raz widziana była w klatce podczas jednej z gal organizowanych na wyspie Yas, w Abu Dhabi. Mierzyła się wówczas z Amandą Ribas, aczkolwiek nie postawiła jej zbyt ciężkich warunków, przegrywając pojedynek już w pierwszej rundzie.
Fani zawodniczki mogą być jednak spokojni. Ta wystąpi jeszcze w tym roku, w ramach jednego z wydarzeń zaplanowanych przez nowego pracodawcę – Bare Knuckle Fighting Championship.
Paige [VanZant] zadebiutuje 14 listopada. Wiem, że ostatnio była chora, więc zobaczymy, czy może wrócić do treningu, czy też będziemy musieli odwlec to w czasie.
mówi prezes organizacji, David Feldman.
Menadżer popularnej „PVZ”, Malki Kawa natomiast zapewnia, iż ze zdrowiem fighterki jest już wszystko w porządku i jej debiut powinien pozostać niezagrożony.
Jest coraz lepiej – dobrze się już czuje. Wszystko wskazuje na to, że zadebiutuje w listopadzie. W najgorszym przypadku padnie na grudzień. Dużo też zależy od tego, czy zdążyła poznać wszystkie aspekty walki na gołe pięści oraz wdrożyć je w życie.
Jeżeli chodzi o formułę MMA, Paige VanZant dotychczas stoczyła 13 walk, z czego wygrywała ośmiokrotnie. W największej organizacji na świecie występowała od końca 2014 roku. Podczas debiutanckiego starcia w UFC mierzyła się z Kailin Curran. Wyszła z niego zwycięsko, kończąc oponentkę w 3. odsłonie pojedynku.
Zobacz także: OFICJALNIE: Sylwia Juśkiewicz podpisała kontrakt z KSW
Źródło: MMAfighting.com