Główny trener byłego już mistrza zabrał głos po szokującej przegranej swojego podopiecznego – Israela Adesanyi.
Eugene Bareman nie zamierza szukać absurdalnych uzasadnień na porażkę Nigeryjczyka:
Była jakiś wszechświat, w którym Israel zaprezentowałby się słabo, a Sean mógłby wygrać i właśnie w nim jestem. Obóz przygotowawczy był świetny. Nie mam żadnych zarzutów do tego. Żadnych wymówek.
powiedział.
Szkoleniowiec Adesanyi jest zdania, że detale odegrały kluczową rolę:
Zapytałem Micka [Maynarda – matchmakera UFC], czy moglibyśmy zrobić rewanż w następny weekend. Czy dadzą nam? Nie jestem przekonany, ale jestem pewny, że możemy zmienić wynik walki, jeśli wprowadzimy małe zmiany. Chodzi mi o to, że nie mogliśmy zmusić Israela, żeby się słuchał. Nie było chemii w narożniku. Czasem tak bywa. Myślę, że możemy robić rewanż nawet jutro. Dobranoc.
stwierdził.
Zobacz również: Adesanya zabrał głos po utracie pasa na UFC 293
Nigeryjczyk był pewny siebie przed walką. Zapowiadał stójkową egzekucję. Przeliczył się. Na UFC 293 „The Last Stylebender” został wypunktowany przez Sean Stricklanda (28-5).
źródło: youtube / UFC | fot. MMA Junkie, Australian Asociated Press