Donald Cerrone nie zdobył mistrzowskiego tytułu w swojej karierze w UFC, ale to nie znaczy, że jest słabym zawodnikiem. Weteran MMA ma na koncie kilka rekordów i wiele stoczonych walk i właśnie dlatego śmie twierdzić, że jest lepszym zawodnikiem niż jego najbliższy oponent- Conor McGregor.
Donald Cerrone jest rekordzistą pod względem największej liczby zwycięstw w historii UFC (23), największej liczby skończeń przed czasem (16), największej ilości bonusów po walce (18) i największej ilości knockdownów (20).
Już 18 stycznia Cerrone po raz 34 postawi stopę w oktagonie UFC, kiedy przyjdzie zmierzyć mu się z Conorem McGregorem na gali UFC 246 w Las Vegas. Walka ma być początkiem powrotu Irlandczyka na szczyt. Jednak zanim do tego dojdzie, McGregor musi pokonać „Cowboya”. I choć praktycznie cała społeczność MMA wydała wyrok na Cerrone, to ona sam wie, że będzie o wiele trudniejszym przeciwnikiem dla McGregora niż ktokolwiek mógłby się spodziewać.
Czy czuję się lepszym zawodnikiem MMA? Oczywiście. Czuję się jakbym był w okopach. Brałem już udział w wielkich walkach. Szedłem tą ścieżką wiele, wiele razy.
Dla „Cowboya” będzie to 51 walka w MMA. Będzie wychodził ze świadomością, że zrobił to więcej razy niż ktokolwiek inny w UFC. Walka z McGregorem odbędzie się w limicie kategorii półśredniej, bliżej do tej kategorii wagowej Donaldowi Cerrone, ale sam przyznaje, że to nie był pomysł z jego sztabu.
Nie obchodzi mnie to. Zadzwonili i powiedzieli, że Conor chce walczyć w limicie 170 funtów. Zgodziłem się, zróbmy to. Oboje będziemy mieć zdrowy obóz przygotowawczy. Co wy na to? Nie musimy się martwić dietą i tak dalej. Po prostu musimy ciężko trenować, jestem podekscytowany. Podsumowując, robimy to żeby zobaczyć najlepszego Conora, najlepszego „Cowboya”, a to jest jedyny sposób żeby to zrobić.
Do tej niezwykle emocjonującej walki dojdzie już za 12 dni. Conor McGregor i Donald Cerrone spotkają się w main evencie gali UFC 246.