Site icon InTheCage.pl

Donald Cerrone o frustrujących negocjacjach odnośnie walki z Fergusonem

Donald Cerrone o frustrujących negocjacjach odnośnie walki z Fergusonem

źródło: YouTube / UFC

Już za dwa tygodnie, na gali UFC 238 w Chicago – w bój pójdą dwaj niesłychanie popularni i lubiani zawodnicy – były tymczasowy mistrz kategorii lekkiej, Tony Ferguson (24-3) zmierzy się z Donaldem Kowbojem Cerrone’m (35-11).

Biorący pojedynek po bardzo krótkiej przerwie, Donald Kowboj Cerrone, podejmie niezwykle twardego i doświadczonego, czołowego zawodnika kategorii lekkiej – Tony’ego Fergusona. Nie tak dawno, bo 4 maja – Cerrone walczył z Alem Iaquintą, którego wypunktował na dystansie pięciu rund podczas kanadyjskiej gali w Ottawie.

Jak jednak twierdzi, nie mógł zaprzepaścić takiej okazji, mimo, iż gdy otrzymał propozycję – znajdował się na wakacjach.

Naprawdę, to nie było jakoś bardzo przekonywujące dla mnie.

powiedział Kowboj o zestawieniu z Fergusonem.

Mniej więcej wyglądało to tak, że UFC do mnie zadzwoniło i zapytało, czy chcę walczyć, a ja odpowiedziałem, że tak. Potem zajęło to dwa albo trzy dni, zanim Tony zaakceptował walkę, co naprawdę mnie wkurzało, bo UFC do mnie dzwoniło, ja się zgodziłem i przez ten czas zostawili mnie w zapomnieniu.

Kontynuując, Donald Cerrone dodał:

Nieustannie mówiłem: „Dana [White], jestem na wakacjach. Czy mogę się napić piwa i zjeść guacamole czy wolisz, żebym biegał po plaży? Bo tkwię gdzieś pomiędzy i nie wiem, co się dzieje. Tony długo się nad tym zastanawiał. 

Kowboj był świadomy tego, że mimo komplikacji w negocjacjach, a konkretnie długim czasem oczekiwania na zaakceptowanie pojedynku przez drugą stronę – nie może odrzucić tej propozycji, gdyż zwycięstwem nad byłym tymczasowym mistrzem kategorii lekkiej i numerem drugim w rankingu TOP 15, utoruje sobie szybką drogę na szczyt i będzie mógł w najbliższej przyszłości liczyć na title shota.

Nie sądzę, żeby [Tony] chciał stoczyć inny pojedynek, niż walka o pas. Myślę, że on wierzy w to, że zasługuje na walkę mistrzowską. Dlatego, dla niego walka z kimś takim jak ja jest super niebezpieczna. Dlaczego ryzykuje możliwością utraty walki mistrzowskiej w razie przegranej ze mną? Zwłaszcza walcząc z pierd*lonym zabójcą. Ale ja się nie pieprzę. To nas właśnie różni. Będę walczył z każdym. I tak muszę pokonać ich wszystkich.

źródło: bjpenn.com 

Exit mobile version