Jak udało się ustalić portalowi WP Sportowe Fakty, Kamil Oniszczuk powróci do klatki organizacji ACA już 10 grudnia. Zmierzyć się ma wtedy w limicie wagi średniej z doświadczonym Vladimirem Fedinem.
Kamil Oniszczuk (8-1) póki co zaliczył pod sztandarem rosyjskiej organizacji dwa występy. Zadebiutował tam w w sierpniu minionego roku, kiedy to podjął Mindaugasa Verzbickasa (17-8-2) i przewalczywszy z nim pełny dystans, ostatecznie jednogłośnie przegrał na kartach sędziowskich. Do akcji powrócił zaledwie trzy miesiące później i tym razem starcie potoczyło się po myśli reprezentanta poznańskiego ANKOSU MMA. Choć początkowo miewał problemy, finalnie efektownie posłał swojego oponenta – Krystiana Bielskiego (8-3) – na deski. Następnie borykał się z kontuzją kolana, natomiast wszystko najwidoczniej jest już w dobrym stanie i Polak jest gotów, by przystąpić do rywalizacji.
Vladimir Fedin (18-7) zaś pod sztandarem ACA startował wyłącznie jednokrotnie. Miało to miejsce podczas gali z numerem 119, gdy skrzyżował rękawice ze swoim krajanem, Adlanem Ibragimovem (5-1). Sam pojedynek zupełnie nie ułożył się po jego myśli i ten został poddany już w inauguracyjnej odsłonie batalii. Porażka ta przerwała jednocześnie wcześniejszą serię trzech triumfów 34-latka.
Źródło: sportowefakty.wp.pl, Instagram/Kamil Oniszczuk